05.08.2024
O biskupie Wawrzyńcu i czasach jego po...
Był siódmym biskupem lubuskim i pierwszym, o którym, w przeciwieństwie do poprzedników, udało się ustalić ...
Wśród zagadek jakie kryją mury najstarszych kamiennych i ceglanych świątyń diecezji lubuskiej, dwie są najbardziej intrygujące i wciąż wywołujące interpretacyjne kontrowersje. Spory wokół wyjaśnienia okoliczności ich pojawienia się i treści ich symbolicznego przekazu.
Pierwszą z nich są pola szachowe wykute na ciosach niektórych z najdawniejszych kościołów budowanych z granitowych kwadr w drugiej połowie XIII wieku. Druga związana jest z małymi okrągłymi głębieniami występującymi w najstarszych kościołach budowanych w XIV wieku z ”Backsteine” jak to wtedy tutaj nazywano, czyli z wypalonej cegły. Temat tajemniczych cegieł podejmę w odrębnej opowiastce. Tutaj zajmiemy się kamieniami zdobnymi motywami szachownicy, występującymi tylko w XIII-wiecznych kościołach zbudowanych z granitowych kamieni – budulca powszechnie występującego w okolicy jako pozostałości epoki ostatniego zlodowacenia.
Ściany wznoszono z kamieni mniejszych obrobionych w tak zwane kwadry przez nadanie im w części przewidzianej na jej lico kształtu kwadratu, pozostałą część ukrytą w ścianie pozostawioną bez kamieniarskiej ingerencji. Cokoły narożniki i portale budowli kształtowano z głazów większych i starannie uformowanych w prostokątne bloki. To zazwyczaj na nich, granitowych ciosach wykuwano interesujące nas tu pola szachowe zamieszczane w różnych miejscach murów świątyń; na ogół w portalach lub narożnikach. Choć nie tylko na nich. Niekiedy także, na kwadrach.
Friedersdorf
W zaodrzańskiej części średniowiecznej diecezji lubuskiej, we wsi Friedersdorf, kamień taki z polem czarnoszarym zamieszczono przy podstawie zwieńczonego gotyckim lukiem portalu niewielkiego wejścia do kościoła od strony południowej.
Po naszej stronie tej rzeki, w Kowalowie, jeden z dwóch tam zamieszczonych, w radośniejszym odcieniu czerwieni, wmurowano w narożnik kościoła.
Kowalów
Podobnie jest na jednym z dwóch kamieni w pobliskim Radowie, w jakże rzucającej się w oczy zbliżonej kolorystyce kamienia jaki i w formie. Jak to widzimy, miejsce niestety także zeszpecone urządzeniami cywilizacji technicznej naszej epoki.
Radów
Po polskiej stronie obszaru lubuskiej diecezji kamienie szachowe znane są tylko w tych dwóch miejscowościach. Więcej ich jest po stronie niemieckiej, gdzie poza wspomnianym kościele we Friedersdorf występują w Beerfelde, Grunow, Mallnow, Neuendorf im Sande i w Tempelbergu. W Polsce więcej jest ich na Pomorzu, na trenie dawnej diecezji kamieńskiej, w tym w Marwicach, Moryniu, Dolsku i Gorzowie.
Marwice
Tutaj kamień szachowy umieszczono wysoko w narożniku budowli od strony południowo – wschodniej. Natomiast w Moryniu wmurowano w południowo-zachodnim narożniku ściany przejezdnej wieży na wysokości piersi osoby średniego wzrostu. Zaś we wsi Dolsko widzimy szachownicę wykutą w kamieniu zamieszczonym w portalu głównego wejścia do kościoła, w trzecim jego wgłębieniu, w trzecim ciosie od dołu. Rozsławiona przez Zbigniewa Nienackiego w książce „Księga strachów” z serii Pan Samochodzik.
Dolsko
Na szczególną uwagę na prawach ewenementu zasługuje cios z polem szachowym znajdującym się w kościele Mariackim w Gorzowie, gdzie kamień umieszczono w jego wnętrzu, w północnej ścianie budowli, tuż przy posadzce nawy, obok wejścia z nawy do zakrystii.
Gorzów Wielkopolski
Widzimy go otoczeniu cegieł, potraktowany jako godny zachowania, jedyny (?) relikt wcześniejszej rozebranej świątyni wzniesionej zapewne – jak wszystkie inne – w ważniejszych miejscowościach tamtej epoki z granitowych kwadr. Od innych tego typu zabytków wyróżnia się rozmiarem ponad dziesięciu pól w dłuższej ścianie wyciosanego prostokąta.
Temat kamieni z polami szachowymi od dawna zwracał uwagę badaczy dziejów architektury. W Lubuskiem zajął się nim Zbigniew Miler publikując wyniki swych dociekań na łamach Nadwarciańskiego Rocznika Historyczno-Archiwalnego ( nr 13, rok 2006). Autor w oparciu o badania własne wsparte lekturą opracowań tego zagadnienia, w szczególności historyków niemieckich, zauważa że w naszej części Europy ciosy z motywem szachownicy spotkać można tylko w trzynastowiecznych kościołach zbudowanych z kamieni uformowanych w kwadry na trenach Dolnych Łużyc, Brandenburgii Pomorza Zachodniego i terytorium dawnej ziemi lubuskiej.
Grunow
W murach małego wiejskiego kościołku w rejonie Buckow koło Müncheberga występuje aż siedem kamieni z polami szachowymi i na dodatek kamień z wykutym krzyżem jerozolimskim.
Zbigniew Miler po przebadaniu terenu Brandenburgii, Pomorza Zachodniego i Ziemi Lubuskiej zmierzył i opisał 71 takich kamieni znajdujących się w 39 kościołach. Na obszarze województwa zachodniopomorskiego znajduje się 95 trzynastowiecznych kościołów, wzniesionych z ociosanych kamieni narzutowych, z których część jest otynkowana. Można zatem domniemywać, że pod warstwą tynku kryją się jeszcze inne tego typu zabytki. Największe skupienie kościołów z kamieniami zdobnymi w pola szachowe występuje w Brandenburgii, pomiędzy Berlinem a korytem Odry, po obu stronach drogi nr 1, gdzie można je spotkać w jedenastu kościołach.
W poszukiwaniu wyjaśnienia celu i symboliki tych znaków badacze wysuwają szereg hipotez. Ze względu na fakt że w roli fundatorów niektórych z kościołów występowali Askańczycy wiązano je z herbem tej dynastii margrabiów brandenburskich, w których szachownica jest jednym z elementów składowych tarczy.
Takie wyjaśnienie komplikuje jednak fakt, że w niektórych przypadkach prostokątne pola szachownicy zastąpiono trójkątami (Godków), lub rombami (Sadlno) czy w Friedersdorf, lub polami szachowymi z zakomponowanymi w nich krzyżami.
Friedersdorf. Szachownica (?) Jedna z kilku tajemniczych ozdób występujących na kamieniach ścian w tutejszym kościele
Kolejna hipoteza dotycząca pojawienia się tych znaków wiązała je z gmerkami, symbolami, jakimi średniowieczni rzemieślnicy znaczyli swe wyroby. Miały by to być znaki firmowe strzech budowlanych, czyli murarsko-kamieniarsko-kowalsko-ciesielskich wędrownych ekip wyspecjalizowanych w budowie takich świątyń. Hipotezę podważa wspomniany mały wiejski kościółek w Grunow z siedmioma odmiennymi szachowymi polami. A poza tym gmerki pojawiły się dopiero w XV wieku.
Były to czasy mody na grę w szachy.
Reprezentant tej epoki Margrabia z dynastii askańskiej Otton IV ze strzałą z żoną, znany także jako minnesinger, którego kilka pieśni się zachowało. Miniatura z Kodeksu Manesse
W grze tej teologowie dopatrywali się symboli walki dobra ze złem, sił nieba i piekieł o dusze wiernych. Motyw wykorzystywany niekiedy w dydaktyce kościelnych malowideł ściennych.
Czachów
Na zakończenie dodam jeszcze informację o ładnym albumiku fotograficznym tej sprawie poświęconym, jaki w kilku egzemplarzach starannie opracowanego „fotobucha” (fotoksiążki) wydał w roku 2021 własnym sumptem fotografik z Frankurtu nad Odrą Horst Drewing. Nosi tytuł “Schachbrettsteine an Kirchen in der Euregion Pro Europa Viadrina” (“Kamienne pola szachowe na kościołach Euroregionu Pro EuropaViadrina”). Mamy w nim zdjęcia kamieni z 17 kościołów, fotografie tych kościołów i mapki ich usytuowania. W tym 4 w Polsce: Radów, Kowalów, Marwice i Gorzów i 13 w Brandenburgii: Beerfelde, Friedersdorf, Fürstenwalde/Spree, Grunow, Hasenholz, Heckelberg, Herzberg, Hönow, Ilhow, Mallnow, Neuendorf im Sande, Prädikow i Ringenwalde.
Średniowieczne kościoły z kamieniami zdobnymi polem szachowym występują nie tylko w dorzeczu Odry. Znane są także w Danii, Norwegii, Szwecji oraz na wyspie Bornholm.
Dania. Blok ciosu z polem szachowym w kościele w Nørre Tranders
Tekst: Zbigniew Czarnuch, Grudzień 2022.
Fotografie: Host Drewing, Anna Kowala, Andrzej Wysoczański i Wikipedia.