„MOJE ŻYCIE”- spotkanie w Filii nr 6 z Pionierem Miasta Gorzowa Wlkp. Franciszkiem Kujawskim
25.02.2010 r. o godz. 10.00 w ramach cyklu „Historia bliska sercu” odbyło się spotkanie z Kołem Regionalnym ze SP nr 10 (18 osób), na które zaprosiliśmy jednego z najstarszych pionierów naszego miasta Franciszka Kujawskiego. Opiekunem grupy młodzieży była mgr Renata Matuszek – nauczycielka historii. Temat spotkania był następujący: „Moje życie – wspomnienia cz.I”.
Panu Franciszkowi towarzyszył znany, również pionier, czytelnik filii Piotr Mackiewicz. Pan Franciszek zaczął od krótkiej informacji o swoich latach młodości w przedwojennej Polsce. Niełatwe to były czasy. Urodził się 01.10.1919 roku. Pochodzi z rodziny robotniczej. Miejscowość w której się urodził i przebywał to niewielkie miasteczko Skulsk, niedaleko jeziora Gopło (1,5 km) w powiecie konińskim. Przed wojną były tam same duże majątki rolne, nie było ani jednego zakładu przemysłowego. O jakąkolwiek pracę było wtedy bardzo trudno. Tam też ukończył 7 klas Szkoły Powszechnej. W latach 1937-1939 w fabryce H. Cegielskiego w Poznaniu zdobył zawód ślusarz–mechanik.
Po wybuchu wojny 01.09.1939 r. przebywał na terenach wschodnich, nad Bugiem. Tam tworzyła się jednostka wojskowa tj. 7 Batalion Zaporowy. Wstąpił do tej jednostki ochotniczo i brał udział w walkach wyzwoleńczych. Batalion ten był podporządkowany pod dowództwo Armii Polesie, którą dowodził gen. Kleeberg.
W rodzinne strony wrócił 30 listopada 1939 roku, ze złamaną lewą ręką i odmrożonymi nogami. W domu rodzinnym przebywał niedługo, gdyż na początku lutego 1940 roku został internowany wraz z siedmioma kolegami i wywieziony na roboty przymusowe do Niemiec. Zawieziono ich do Arbeitsamtu Mesewitz, obecny Międzyrzecz i stąd skierowano do prac w majątku rolnym w miejscowości Oscht powiat Schwerin (Skwierzyna). Obecnie miejscowość ta nazywa się Osiecko (32 km od Gorzowa Wlkp.) Tam pracował 5 lat, w międzyczasie zdobył już pierwsze prawo jazdy. Do wyzwolenia pracował jako traktorzysta. Pan Franciszek swoją opowieść wzbogacił o liczne dokumenty takie jak: prawo jazdy z 1942 roku, świadectwa ukończenia szkół i liczne inne dokumenty. I tu niestety kończymy spotkanie, gdyż młodzież musi wracać do szkoły. Następne spotkanie o dalszym już powojennym życiu Pana Kujawskiego odbędzie się w marcu.