Słowiańskie siedlisko
19 grudnia 2024 r., w Ośrodku Integracji i Aktywności, podczas Dyskusyjnego Klubu Książki, dyskutowano o ...
„…Napisałam tę książkę, ponieważ jestem przekonana, że rodzinne tajemnice mają niszczącą siłę. (…) Myślę, że prawda jest najważniejsza (…).”
Jedno przypadkowe zdarzenie może zachwiać całym naszym życiem. Przekonali się
o tym klubowicze na październikowym spotkaniu DKK w słubickiej bibliotece.
Tym razem przedmiotem naszej dyskusji była książka Jennifer Teege i Nicoli Sellmair"Amon. Mój dziadek by mnie zastrzelił”, w której jedna z autorek opowiada swoją historię.
Jennifer, córka Niemki i Nigeryjczyka jest mulatką, która studiowała w Izraelu
i mówi po hebrajsku. Zaraz po urodzeniu matka oddała ją do domu dziecka. W wieku siedmiu lat została adoptowana. Przez kilka pierwszych lat swojego życia utrzymywała sporadyczny kontakt ze swoją biologiczną matką i babcią. Jennifer dorasta, zakłada własną rodzinę. Niespodziewanie nadchodzi dzień, który niszczy całkowicie jej dotychczasowe życie.
Lubiąca czytać książki Jennifer przeszukuje w bibliotece regały z książkami, aby wybrać coś do czytania. Jej wzrok pada na książkę z czerwoną okładką. Coś ją do niej przyciąga. Przeznaczenie? Książka bowiem okazuje się biografią jej biologicznej matki, babci i dotąd nieznanego dziadka. I nagle, w wieku 38 lat dowiaduje się, że jest wnuczką Amona Ga, jednego z największych zbrodniarzy hitlerowskich, m.in. komendanta obozu koncentracyjnego w Płaszowie oraz likwidatora gett żydowskich w Krakowie i Tarnowie.
„Potwór, który zabijał ludzi, stał się częścią mnie samej”. Książka jest niezmiernie poruszająca, głęboko zapadająca w pamięci. Nasi klubowicze zwrócili uwagę na ciekawą kompozycję lektury. Mamy tutaj fakty i emocje, a podział ten wyraźnie zaznaczony jest dwoma rodzajami czcionki. Wspomnienia i emocje Jennifer są przeplatane faktami historycznymi, przytaczanymi przez dziennikarkę Nicolę Sellmair. Temat II wojny światowej jest wciąż aktualny w literaturze. Tym razem mamy do czynienia z rzadko poruszanym aspektem dotyczącym dzieci i wnuków nazistów, którzy są przytłoczeni ciężarem przeszłości. Nasza teraźniejszość wyrasta z przeszłości. Jak jednak poradzić sobie z taką przeszłością? Książka zmusza do refleksji. Na spotkaniu mimowolnie zadaliśmy sobie pytanie, co my zrobilibyśmy na miejscu autorki? Jaka by była nasza reakcja? Trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź. Nie jest to łatwa lektura, ale warta polecenia.
Serdecznie zapraszamy na następne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki, które odbędzie się 25 listopada (środa) br. o godz. 16.00
Przedmiotem dyskusji będzie książka Marcina Szmela „Idealne miejsce do życia”.