Gdy wschodzi słońce w Filii 4
08.04.2025r. w Filii 4 podczas spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki podjęto rozważania o… miłości. Temat zgłębiano ...
„Dom na krawędzi” Marii Nurowskiej opowiada nam dalsze losy pisarki Darii Tarnowskiej. Jest to opowieść szczera, przepełniona trudnymi emocjami oraz „naznaczona” próbą „rozrachunku” z niełatwą przeszłością. Książka napisana jest w formie listu, co dodaje powieści intymnego charakteru. Główna bohaterka, jak już wspomniałam, pragnie rozpocząć nowe życie: w tym celu zmienia imię, buduje pensjonat w górach, poznaje nowych ludzi, nieoczekiwanie zostaje zastępczą „matką” i poznaje miłość swojego życia.
Książka sama w sobie stanowi lekturę refleksyjną, dojrzałą, pełną zawirowań ludzkich charakterów i losów. Postaci w niej opisane są z pewnością nieszablonowe, o naznaczonej przeszłości, trudne i niejednoznaczne, ale przez to ciekawe. Autorka w nich wszystkich próbuje odnaleźć i pokazać to co jest dobre i warte uwagi. Nie szczędzi również gorzkich słów tym, którzy okazali się być wyrachowani i egoistyczni. Daria Tarnowska, a teraz już raczej Marta przechodzi wciąż nowe ciężkie próby w swoim życiu: jej wrażliwość, wrodzona dobroć i chęć pomocy bliźniemu nie zawsze wyprowadzają ją na równą ścieżkę… Uczucia są bardzo niejasne, skomplikowane i trudne. Podjęte decyzje dziś okazują się być brzemienne w skutkach. Biologiczna matka po latach upomina się o względy córki, której nie wychowała, a nieuleczalnie chory syn ukochanego mężczyzny, może „niechcący” mocno skrzywdzić jej „adoptowaną” córkę. To wszystko sprawia, że czuje się zagubiona i niejednokrotnie prosi o wsparcie i poradę byłą koleżankę z więziennej celi, która w życiu poza murami więzienia okazuje się być kobietą posiadającą wiele ukrytych talentów i zalet charakteru.
„Dom na krawędzi” czyta się płynnie, bez trudu pokonując kolejne stronice. Język pełen jest barw opisywanych w niej uczuć, rozterek, konfliktów wewnętrznych, walki samej ze sobą, próbą akceptacji obecnego stanu rzeczy, a przede wszystkim uporaniem się z mniej kolorową przeszłością. Daria powoli odbudowuje swoje życie na nowo. Widzimy tutaj determinację i upór oraz świadomość tego, czego pragnie i wiarę we własne możliwości. Warto również zaznaczyć, że forma utworu – czyli napisanego w formie listu skierowanego przez główną bohaterkę do Izy zbliża autorkę do czytelnika. W ten sposób tworzy się subtelna więź, jakby zwierzała się swojemu odbiorcy, szukała kogoś, kto ją wysłucha bez oceny i kalkulacji.
Na zakończenie dodam, iż Czytelniczki Dyskusyjnego Klubu Książki w Słońsku chętnie sięgnęły po kolejną część „przygód” Darii Tarnowskiej. Lekturę oceniają jako wciągającą, pełną przemyśleń i prawd życiowych. Szczerze polecają czytelnikowi jako dobrą powieść przedstawiającą zawirowania ludzkiego życia.
Anna Chybalska – Nowak