Słowiańskie siedlisko
19 grudnia 2024 r., w Ośrodku Integracji i Aktywności, podczas Dyskusyjnego Klubu Książki, dyskutowano o ...
21 października 2016 roku w siedzibie głównej WiMBP im. Zbigniewa Herberta przy ul. Sikorskiego 107 odbyło się spotkanie autorskie profesora Stanisława Sławomira Niciei promujące VII i VIII (z zakładanych 30) tom cyklu opowieści o historii i mitologii miast kresowych pt. „Kresowa Atlantyda”. Obok gorzowskiej Książnicy współorganizatorem spotkania było Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich Oddział w Gorzowie Wlkp. Profesor Nicieja – pisarz, wykładowca i były rektor Uniwersytetu Opolskiego, ceniony znawca, badacz i dokumentalista tematyki kresowej – już po raz czwarty zabrał swoich wiernych czytelników, w tym wielu Kresowian, w podróż po miastach wschodnich rubieży dawnej Rzeczypospolitej. Monumentalną „Kresową Atlantydę” Pan Profesor traktuje jako życiową misję, jako „domową biblię” zawierającą dzieje przodków. Wielu znawców uważa ją już za fakt kulturowy, który przejdzie do historii, zaś jej autora Wiesław Myśliwski przyrównał do płetwonurka poszukującego mitycznej Platońskiej Atlantydy. Profesor Nicieja, zapytany podczas prelekcji w Stanisławowie przez przywódcę prawego sektora tamtejszych „neobanderowców”, dlaczego pisze o historii „naszych”, ukraińskich, a nie „swoich”, polskich miast?, odpowiedział: „Jestem polskim historykiem i opisuję 1000-letnią historię państwa polskiego, historię miast niegdyś polskich, w których urodziła się i tworzyła elita polskiej nauki i kultury. Nie można tej historii tak po prostu wyrzucić z pamięci”. Bohaterami promowanych tomów są miasta: Drohobycz, Turka i Sławsko oraz Łuck, Kiwerce, Hołoby, Przebraże i Kołki. Jednak historia kresowej Atlantydy to nie tylko dzieje miast, ale przede wszystkim wpisane w nie losy pojedynczych ludzi czy całych rodów, tych wybitnych, i tych zwyczajnych, często stawianych przez życie przed trudnymi wyborami. Przez karty książek przewijają się postaci z przeszłości, owiane legendą i ubarwione anegdotami portrety arystokratów, polityków, przemysłowców, ludzi nauki, pisarzy i artystów. Na spotkaniu profesor Nicieja poruszył m.in. zawarte w tomie VII „Kresowej Atlantydy” kwestie związane ze skomplikowaną i bolesną polsko-ukraińską historią. Mówiąc o rzezi wołyńskiej, nawiązał do filmu „Wołyń” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego. „To ważny film. Przełamuje niemoc polityków, którzy w imię politycznej poprawności zaprzeczali ludobójstwu” – podkreślił. Dzięki temu, że te dwa fakty – premiera filmu i promocja książki – zbiegły się w czasie, Polacy otrzymali pełny obraz wydarzeń. Książka, ukazująca Wołyń miast i kultury, jest dopełnieniem filmu, obrazującego Wołyń plebejski. Nie zabrakło też wątków regionalnych, jak choćby historia gorzowskich Cyganów „przeszczepionych” – używając terminologii profesora Niciei – z Wołynia do naszego miasta, czy historia rodziny dyrektora książnicy Edwarda Jaworskiego. Jemu też profesor Nicieja zadedykował krótkometrażowy film o Łucku, nazywanym Rzymem Wołynia z uwagi na mnogość kościołów i ostrzegających przed tatarskimi ordami dzwonów. To z Łuckiem związani byli pisarze Gabriela Zapolska i Józef Ignacy Kraszewski, czy czasowo bliżsi nam muzycy Helena Majdaniec i Krzysztof Klenczon oraz aktor i… pilot Dywizjonu 303 – Mieczysław Pawlikowski. To w Łucku urodziła się aktorka Barbara Krafftówna, której ojciec architekt kształtował piękno tego miasta. Przybyli na spotkanie mieli możliwość nabycia wszystkich wydanych dotąd tomów „Kresowej Atlantydy”, a Pan Profesor, mimo napiętego harmonogramu, znalazł czas, aby każdego, kto chciał się podzielić kresowymi wspomnieniami, wysłuchać i wpisać parę słów do zakupionej książki.
Anna Sokółka