11.03.2010

O debiucie prozatorskim Mariusza Wilka “Wilczy notes” rozmawiano na spotkaniu styczniowym w DKK Kłodawa

21 stycznia odbyło się pierwsze w tym roku spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki w Kłodawie. Tym razem tematu do dyskusji dostarczył nam debiut prozatorski Mariusza Wilka, tj. “Wilczy notes” – książka o wyspach na Morzu Białym, które są niewielkie, całe w promieniu dnia piechotą, jakby je pomyślano dla człowieka, który nie chce używać innych środków lokomocji oprócz własnych nóg. Wyspy Sołowieckie są zaledwie mikroskopijnym wycinkiem Rosji, jednak ich szczegółowy i wnikliwy opis stał się przyczynkiem do wysunięcia ogólnych wniosków na temat całego kraju. Mariusz Wilk przedstawia miejsce z całym spektrum jego specyfiki, począwszy od najsłynniejszego monastyru, poprzez kolonie karne za caratu, do sowieckich łagrów. Obok ludzi – autochtonów i przyjezdnych (“innostrańców”) bohaterem utworu jest natura z zadziwiającą różnorodnością gatunków flory i fauny. Według części klubowiczów obfitość fachowego nazewnictwa przyrodniczego utrudniała lekturę, spowalniała tempo, prowadząc do dłużyzn. Inni klubowicze odnieśli wrażenie, że drobiazgowa terminologia botaniczno-zoologiczna wpłynęła na szczególny klimat utworu.

 
Szczególną uwagę czytelników zwróciła stereotypowa, utrwalona przez wieki (Wilk przytoczył między innymi cytat z początku XVI wieku) opinia Europejczyków na temat Rosji (zamknięcie, pijaństwo, podejrzliwość, lenistwo, etc.). Autor “Notesu” upatruje przyczyny tego rodzaju postrzegania w niechęci ludzi Zachodu do zadania sobie trudu, by pojąć Rosję oczami ruskiego człowieka i (…) potem to przełożyć na swój język, zachowując proporcje.
 
Wilk odwołuje się również do Kapuścińskiego i jego “Imperium”, zarzucając polskiemu reportażyście brak dogłębnej analizy kraju (Metoda Kapuścińskiego jest prosta jak turystyczny wojaż: po kilka dni to tu, to tam, i z każdej dziury rozdział – obrazek, niczym slajd na pamiątkę. Rzecz jasna, świetny pisarz nawet obrazki robi wyśmienite, tylko … po co? By zrobić komiks o Imperium?)
 
Wydaje się, że intencją pisarza było ukazanie Rosji z perspektywy obcokrajowca, który zapuścił korzenie w określonym miejscu i któremu udało się wtopić w konkretną społeczność. Zobrazowanie niewielkiej i jednocześnie specyficznej przestrzeni, zamieszkujących ją ludzi, ich zwyczajów, tradycji, stało się zalążkiem do wysunięcia ogólnoludzkich, ponadczasowych wniosków, odnoszących się do tak zróżnicowanej zbiorowości jak mieszkańcy byłego mocarstwa wschodniego.

Magdalena Turska

 
 
 
 
 
Rozumem Rosji nie pojąć
 
I naszą skalą nie zmierzyć.
 
Rosja to inny wymiar –
 
Rosję należy przeżyć.
 
 
 
Naśladowanie z Tiutczewa