Podróżuj z Herbertem po gorzowskiej ks...
21 listopada 2024 r. Wojewódzką i Miejską Bibliotekę Publiczną odwiedzili uczniowie III Liceum im. Władysława ...
Pierwsze w nowym roku spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki Filii Nr 2, które odbyło się 31 stycznia 2011 roku poświęcone było omówieniu książki "Pochwała macochy" autorstwa Mario Vargasa Llosy. Peruwiański pisarz, dramaturg i eseista, ubiegłoroczny laureat nagrody Nobla w dziedzinie literatury, pokusił się o napisanie przesyconej seksualnością i pikanterią powieści, która łamie wszelkie konwenanse. Czytelnicy stwierdzili, że jest ona wyrazem buntu autora przeciw obyczajowym ograniczeniom i autorytarnemu określaniu, co jest dobre, a co złe. Wbrew pozorom pod kurtyną zabawnej, erotycznej historyjki kryje się ironia, groteska i odrobina rubasznego humoru. Dla czytelników już sama forma powieści jest nietypowa. Właściwa fabuła przeplatana jest historyjkami, interpretującymi zamieszczone w powieści
reprodukcje obrazów. Historyjki te służą narratorowi do odgrywania erotycznych scen w sypialnianej komnacie, co u paru czytelniczek wzbudziło zdziwienie, oburzenie, a nawet zniesmaczenie. Jednakże inne zdanie miała ta część klubowiczów, która uznała, że autor prowokuje i podpuszcza do łamania
tabu, balansując na granicy tego, co przyzwoite i nieobyczajne. Ale czym różni się literackie przedstawienie tego, co zostało już niejednokrotnie ukazane w filmie czy malarstwie? Co do jednego czytelnicy byli zgodni, język, którym napisana jest powieść jest przepiękny, strojny, barokowy, a
opisy iście bizantyjskie.