O niezwykłych kamieniach

Tadeusz Grabarczyk i Ludwik Lipnicki, „Kręgi kamienne w Obrach. Goci i porosty”, wyd. Wdzydzko-Charzykowska Lokalna Grupa Rybacka „Mórenka”, Charzykowy 2019, 120 s.

Książkę napisało dwóch profesorów: jeden z Gorzowa, a drugi z Łodzi. Ten z Akademii im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie to Ludwik Lipnicki, drugim jest Tadeusz Grabarczyk z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Łódzkiego. Połączyły ich kręgi kamienne w Odrach, czyli na terenie Borów Tucholskich.

*

Ludwik Lipnicki jest botanikiem, ekologiem, a przede wszystkim lichenologiem, czyli specjalistą od porostów. Od lat 70. XX wieku bada porosty Borów Tucholskich, w tym w rezerwacie „Kręgi kamienne”. Oprócz tego jest autorem wielu dokumentacji projektowych przygotowywanych najczęściej w zespołach, opracowań dotyczących roślin chronionych, a także książek o charakterze popularnym przybliżających walory przyrodnicze Drezdenka – gdzie mieszka – tamtej gminy i innych regionów Ziemi Lubuskiej. Spod jego ręki – albo raczej pióra – wyszło 160 publikacji naukowych.

Ponadto, o czym milczy nota biograficzna w omawianej książce, jest członkiem Związku Literatów Polskich, autorem powieści, opowiadań i wierszy. Za książkę „Pan Iko” dostał Lubuski Wawrzyn Literacki, a warto jeszcze przywołać „Zachód słońca”, znakomitą, choć niedocenioną powieść o miłości. Ludwik Lipnicki jest naukowcem i artystą. Gdy oddaje się nauce, jego literackie pomysły muszą poczekać na zapisanie, natomiast gdy zmęczy go nauka, z pasją oddaje się literaturze. Ostatnio – niestety – zajmuje się wyłącznie nauką.

*

Kręgi kamienne w Borach Tucholskich są reliktami dalekiej historii, a na kamieniach zachowały się niezwykłe organizmy, które mają po kilka, może nawet kilkanaście stuleci. Dlatego książkę napisali wspólnie archeolog i lichenolog. Nosi ona podtytuł „Goci i porosty”.

*

Rezerwat „Kręgi kamienne” znajduje się blisko wsi Odry, w gminie Czersk, w powiecie chojnickim, na południu województwa pomorskiego. Zajmuje blisko 17 ha zarośniętych lasem. Na tym terenie archeolodzy odkryli 10 kręgów kamiennych (w tym 9 w regularnym kształcie koła) i 29 zachowanych kurhanów.

Szacuje się, że jest tu 300 głazów oraz bardzo dużo mniejszych kamieni. Sprowadził je tu lodowiec, a układ spływu jego wód spowodował, że zostały. Wraz z ustępowaniem lodowca, na wolne od niego tereny przenosili się tu pochodzący ze Skandynawii Goci. Na tym terenie osiedli ok. 70 roku naszej ery i żyli tu 130-150 lat. Pozostały po nich kamienie ułożone w kręgi. Archeolodzy uznają je za miejsce plemiennych wieców. Swoich zmarłych chwali oni w kurhanach, także w kręgach, a nawet w części płaskiej cmentarzyska. Wieloletnie badania doprowadziły do odkrycia 640 grobów. Te, w których chowano kobiety, zawierały wiele bogatych ozdób, natomiast groby męskie są znacznie skromniejsze. Dlaczego i co jeszcze odkryto – w książce opowiada Tadeusz Grabarczyk

*

Natomiast porosty wybrały sobie na miejsce do życia właśnie te historyczne kamienie. Porosty mają coś z grzybów, ale grzybami nie są. Zalicza się je do grzybów zlichenizowanych. Rosną wszędzie, nawet w tak trudnych warunkach, gdzie nie wyżyją żadne inne organizmy. Nawet w przestrzeni kosmicznej (robiono eksperyment). Na kamieniach z kręgów występuje ich kilka gatunków a mogły się tam osadzić nawet wtedy, gdy Goci je ustawiali. Rosną bardzo wolno. Jeśli dziś niektóre rozetki mają średnicę ok. 5 cm, to znaczy, że osiągnęły 250 lat. A nie należą do wolno rosnących. Kruszownica zwyczajna na przykład w ciągu roku powiększa się o 0,0004 milimetra. Czyli jeden jej centymetr rośnie przez 2500 lat! Co ważne, porosty są wyznacznikiem czystości środowiska. Tam, gdzie powietrze jest skażone, giną. Ludwik Lipnicki twierdzi, że gdy nie będzie porostów, nie będzie również człowieka.

*

Byłam kiedyś na wycieczce w kręgach kamiennych, której przewodnikiem był Ludwik Lipnicki. Z jaką miłością opowiadał o porostach, jak interesująco je różnicował, a wszystkie traktował jak swoje dzieci. Pod jego kierunkiem oglądaliśmy porosty przez szkło powiększające, by podziwiać baśniowy, niezwykle kolorowy świat, jaki tworzą. Będę tamtą wycieczkę pamiętać do końca życia.

*

Polecam rezerwat „Kamienne kręgi” w Borach Tucholskich, polecam Muzeum Kręgów Kamiennych w Odrach utworzone z inicjatywy prof. Ludwika Lipnickiego, a tym, którzy tam jeszcze nie dotarli – książkę z niecodziennym podtytułem – „Goci i porosty”.

***

Tadeusz Grabarczyk i Ludwik Lipnicki, „Kręgi kamienne w Obrach. Goci i porosty”, wyd. Wdzydzko-Charzykowska Lokalna Grupa Rybacka „Mórenka”, Charzykowy 2019, 120 s.