06.06.2014

Tatry są najpiękniejszymi górami świata

W ramach cyklu „Spotkania z pasją” niecodziennym gościem w krzeszyckiej bibliotece 5 czerwca 2014 r. była Ewa Dumańska. Himalaistka i pasjonatka wspinaczek wysokogórskich mówiła na spotkaniu, że „Tatry są najpiękniejszymi górami świata”. Mieszka w Kostrzynie nad Odrą. Pracuje jako nauczycielka przedmiotów ekonomicznych w kostrzyńskim Zespole Szkół. W dzieciństwie odwiedzała okolice Wałbrzycha, Szklarskiej Poręby i Żywca. Polskie góry bardzo się jej spodobały. Tatry poznała pod koniec szkoły średniej a podczas obozów studenckich wędrowała w Gorcach, Pieninach i Beskidach. Kolejnym krokiem w rozwijaniu swojej pasji był trekking, czyli rodzaj turystyki w trudnych warunkach terenowych i klimatycznych. Wyjeżdżała w Himalaje, wspinała się też w Chinach i Gruzji. W 2011 r. wzięła udział w trekkingu wokół Annapurny (Himalaje w Nepalu), a jesienią 2003 r. Ewa Dumańska zrealizowania swe marzenia. Zdobyła wierzchołek pięknej, ale wcale nie łatwej góry, pod czujnym okiem opiekuna wyprawy Ryszarda Pawłowskiego, który powiedział, że miał dodatkową satysfakcję, gdyż Ewa nie ukończyła nawet kursu skałkowego.
Ama Dablam – góra budząca zachwyt.
Przepiękny liczący 6856 m jest bez wątpienia najpopularniejszym szczytem Nepalu. Już w Kathmandu przyciąga uwagę na niezliczonej ilości plakatów, pocztówek, a nawet miejscowej walucie. Tysiące turystów udających się w rejon Solo Khumbu przystaje w niemym zachwycie, gdy ujrzą go po raz pierwszy. Z Tengboche, gdzie znajduje się najsłynniejszy buddyjski klasztor Nepalu, sylwetka Ama Dablam wygląda imponująco. Dla Tybetańczyków i miejscowych Szerpów góra ta ma mistyczne znaczenie. Ama – znaczy matka, Dablam – to amulet noszony wokół szyi przez Lamów i wyznawców Buddyzmu. Nazwa Ama Dablam oznacza naszyjnik albo klejnot matki. Przynosi szczęście i chroni przed złymi mocami.
Ewa Dumańska –  zdradza swój zachwyt i mówi, że stojąc na szczycie w nagrodę ujrzysz wspaniałą panoramę czterech ośmiotysięcznych szczytów: Cho-Oyu, Lhotse, Makalu i Mt Everestu. Czy mógłbyś oczekiwać czegoś jeszcze wspanialszego? Nikogo więc nie dziwi, że mimo niezliczonej ilości wejść góra ta wiąż kusi i wzbudza pożądanie. Pierwszych przyciąga tu ciekawość i ładne widoki, drugich interesy handlowe.
Uczestnicy spotkania, młodzież z krzeszyckiego  gimnazjum podziwiali przywiezione przez himalaistkę liczne fotografie oraz niektóre elementy wyposażenia jak: raki, buty, rakiety śnieżne, kombinezon, rękawice, gogle, fragmenty uprzęży, liny, poręczówki oraz biżuterię Tybetanek i nepalskie banknoty oraz liczne zdjęcia.
Pani Ewie Gminna Biblioteka Publiczna w Krzeszycach życzy dalszych tak wspaniałych wypraw i wrażeń.

Przesłała:M. Taraszewska – GBP w Krzeszycach