Andrzej Toczewski trochę także nasz

Tom XXV „Studiów Zielonogórskich” dedykowany jest pamięci Andrzeja Toczewskiego (1947-2020). Był dyrektorem Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze, a wśród jego licznych inicjatyw jest utworzenie tego rocznika. I choć zmarł 20 marca 2020 r., w stopce ostatniego numeru ciągle widnieje jako redaktor naczelny, tyle że z czarną obwódką wokół nazwiska.

W roczniku pisze o nim wiele osób, podkreślając coraz to inne cechy jego osobowości i dorobku. Choć urodził się, pracował i zmarł w Zielonej Górze, to jego związki i zasługi rozciągają się także na północną część województwa lubuskiego, szczególnie na Kostrzyn i Dobiegniew. Tutaj więc będzie wyłącznie o tym aspekcie jego dokonań.

*

Gdy na początku lat 60. XX wieku kończył szkołę podstawową, chyba nie wiedział, co chce robić w życiu, bo wybrał modne wówczas technikum chemiczne. Zaczynał w Poznaniu, ale już po roku przeniósł się do nowo utworzonego podobnego technikum w Kostrzynie nad Odrą. Tak zrodziły się jego emocjonalne związki z tym miastem, które potem zmieniły się w najważniejszy dla niego problem naukowy.

Gdy już wiedział, że jego powołaniem jest historia, za temat pracy doktorskiej wybrał „Walki I Frontu Białoruskiego o przełamanie linii Środkowej Odry w 1945 r.”, czyli przede wszystkim w rejonie Kostrzyna. Sensacją było jego odkrycie, że generał Żukow omawiał przebieg operacji berlińskiej ze swoimi generałami w pałacu w Dąbroszynie. Jest autorem książek: „Rola środkowej Odry w bitwie o Berlin w 1945 roku”, „Kostrzyn 1945”, „Bitwa o Odrę w 1945 roku” i wydanej w warszawskim wydawnictwie „Bellona” w 2015 r. książki „Festung Küstrin 1945” z nowymi odkryciami na ten temat. Był najlepszym znawcą operacji kostrzyńskiej z końca II wojny, za co miasto Kostrzyn nadało mu tytuł Honorowego Obywatela.

*

Już w czasie studiów zainteresował się oflagiem IIC Woldenberg, czyli obozem w Dobiegniewie, w którym zamknięto polskich oficerów. Na temat tego oflagu napisał 17 artykułów, od popularnych publikowanych w „Gazecie Lubuskiej” przez naukowe drukowane w specjalistycznych periodykach aż po książkę zamówioną u niego przez muzeum w Dobiegniewie. O tym kręgu zainteresowań Andrzeja Toczewskiego pisze w „Studiach” Przemysław Słowiński, historyk z Akademii im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie, który opracował pełną bibliografię jego tekstów o Woldenbergu.

*

Muszę tu przytoczyć fragment wywiadu przypomnianego w „Studiach”, w którym Andrzej Toczewski wraca pamięcią do zielonogórskiej młodości, gdy wrastał w kręgu „Makusynów”, czyli drużyny harcerskiej kierowanej przez Zbigniewa Czarnucha, teraz mieszkańca Witnicy i propagatora wiedzy o północnej części Lubuskiego:

To czasy fascynacji związane ze wspaniałym i charyzmatycznym Zbyszkiem Czarnuchem, którego uwielbialiśmy i podziwiamy nadal. (…) Zbyszek stworzył genialną harcerską metodę wychowania, która wyzwalała w nas, młodych ludziach, wiele talentów. Powstał nawet wzór minikultury Makusynów. W jednym z wywiadów radiowych zapytany, kim chciałbym być, oznajmiłem, że Zbigniewem Czarnuchem.

Jedną z inicjatyw wydawniczych Andrzeja Toczewskiego była seria „Twórcy zielonogórskiej kultury”. Drugą lub trzecią pozycją tej serii był portret Zbigniewa Czarnucha. Jej omówieniu nadałam tytuł „Ukradli nam Czarnucha”. Niedługo potem spotkałam Andrzeja Toczewskiego w naszej bibliotece. Popatrzył mi głęboko w oczy, jak to tylko on umiał patrzeć, i powiedział: „Czarnucha nie można ukraść, bo on zawsze był nasz”.

No tak. Zielonej Górze Zbigniew Czarnuch oddał kilka lat pracy i wychował liczne grono znakomitych osobowości: obok Andrzeja Toczewskiego są tam Urszula Dudziak i Włodzimierz Kwaśniewicz. Ale choć więcej niż przez połowę życia Zbigniew Czarnuch mieszka w Witnicy, formalnie nie był związany z Gorzowem, a tylko przez grono wielbicieli, do których się zaliczam. Nie odbierzemy więc Czarnucha ani Zielonej Górze, ani Witnicy. A szkoda. O takiego człowieka warto się bić. Tak jak Andrzej Toczewski.

 

***

„Studia Zielonogórskie”, tom XXV dedykowany pamięci dr. Andrzeja Toczewskiego (1947-2020) – Twórcy i Redaktora naczelnego „Studiów Zielonogórskich”, pod red. Anitty Maksymowicz, wyd. Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze, Zielona Góra 2020, 318 s.