Słowiańskie siedlisko
19 grudnia 2024 r., w Ośrodku Integracji i Aktywności, podczas Dyskusyjnego Klubu Książki, dyskutowano o ...
19 listopada 2010 roku w siedzibie głównej gorzowskiej książnicy przy ul. Sikorskiego 107 miała miejsce wyjątkowa uroczystość – benefis Ireneusza Krzysztofa Szmidta, poety, prezesa gorzowskiego Oddziału ZLP, który w 2010 roku obchodzi piękny podwójny jubileusz: 75. urodziny i 55-lecie pracy twórczej. Po oficjalnych powitaniach, życzeniach od władz miasta i dyrekcji Biblioteki, po złożeniu darów (a było i sławetne zielonogórskie wino, i paprykarz szczeciński) moderator spotkania ks. Marek Grewling – wskazawszy wpierw Dostojnemu Jubilatowi miejsce na imponującym, podkreślającym ważność Osoby tronie – poprowadził przybyłych na uroczystość gości ścieżką jego twórczego życia. Zanim zaczęto jednak zgłębiać jego koleje, Ireneusz K. Szmidt nawiązał do straty, jaką poniosło gorzowskie środowisko literackie w związku ze śmiercią wybitnego satyryka Jana Grossa. Jemu zadedykował swój wiersz zaśpiewany przez Monikę Kowalską do muzyki Z. Marka Piechockiego we fragmencie filmu „Krajobraz po…”. Prezentacja multimedialna, na którą złożyły się fotografie rodzinne Ireneusza K. Szmidta, zdjęcia z okresu studiów, ze spotkań literackich, z podróży, skany jego książek, piosenki napisane do tekstów jego wierszy i fragmenty filmów, dopełniona komentarzami, wspomnieniami i anegdotami przytaczanymi przez Jubilata oraz jego szczecińskich i gorzowskich przyjaciół, recytacja wierszy poety – to wszystko ukształtowało się w biografię twórczą bohatera wieczoru. A biografia to bogata i ciekawa. Sielskie dzieciństwo, studia politechniczne i na wydziale reżyserii teatrów nieprofesjonalnych, działalność w teatrach studenckich („Skrzat”) i kabaretach („Okaryna”, „Wyrodek”), debiut poetycki, małżeństwo, przyjście na świat ukochanych córek – Kasi i Joasi, przeprowadzka ze Szczecina do Gorzowa, działalność literacka, teatralna, edytorska i pedagogiczna, powołanie gorzowskiego Oddziału ZLP, liczne podróże. Klimat dawnych studenckich czasów przywołali swoim występem szczecińscy koledzy – aktorzy z byłego kabaretu „Wyrodek” – Zbych Murawski, Waldi Jaworowski i Mirek Wielgoliński. Z płyty goście mogli wysłuchać m.in. piosenki „Song Garbusa” wylansowanej przez kultowego wokalistę Stana Borysa. Ireneusz K. Szmidt jest, o czym nie wszyscy wiedzą, autorem wiersza, do słów którego ta piosenka powstała. Wszechstronnie utalentowany, jak się okazało, malarz Wojciech Plust dał popis swoich możliwości wokalnych, prezentując (na żywo!) m.in. arie operowe Moniuszki. Muzycznymi klimatami dobytymi z elektronicznego pianina nastrój uroczystości współtworzył również Z. Marek Piechocki. Na zakończenie Anna Makowska-Cieleń wygłosiła wiersz-laudację na cześć Jubilata, a Marek Grewling zaintonował na nutę piosenki „Laura i Filon” przez siebie popełniony „Kuplet benefisowy”. Śpiew z entuzjazmem podjęła cała sala. Benefis Ireneusza K. Szmidta, gdzie obok prozy życia (jakże jednak ciekawego!) było i wiele słowa poetyckiego, i muzyki, okazał się prawdziwą strawą dla ducha. A dla ciała – szampańskie napoje i imponujący tort z podobizną Jubilata.
Anna Sokółka