Buciki nie do chodzenia…
Wywiad z Władysławem Pachowiczem-czytelnikiem Biblioteki, kolekcjonerem i miłośnikiem turystyki.
W okresie wakacyjnym, od 1 do 31 lipca 2019 r. , w gablotach przy Informatorium, czytelnicy i goście odwiedzający książnicę gorzowską mogli oglądać kolejną ekspozycję z kolekcji czytelników Biblioteki, tym razem pt. Buciki nie do chodzenia. Ponad 450 miniaturowych bucików zaprezentował Władysław Pachowicz, Przodownik Turystyki Kolarskiej, Przodownik Turystyki Pieszej, Instruktor Krajoznawstwa, Instruktor Ochrony Przyrody i Chrześcijański Pielgrzym Świata. Ekspozycji towarzyszyła prezentacja książek i płyt, z butem w tytule, ze zbiorów WiMBP w Gorzowie Wielkopolskim. Obok bucików z Polski, stanęły butki z Niemiec, Czech, Holandii, Ukrainy, Francji, Włoch i innych państw, w tym Turcji i Maroka. W większości przedmioty pamiątkowe i ozdobne np. z motywem zwierzęcym, czy bajkowym, ale nie zabrakło i tych użytkowych: breloków, popielniczek, butelek na napoje, skarbonek, zegarków, szklanek, kufli, kieliszków, wieszaków i innych. Przedmioty zostały wykonane z tworzywa sztucznego, skóry, wełny, drewna, styropianu, metalu, szkła, a nawet na drukarce 3 D. W kolekcji znalazły się buciki sportowe, pantofelki, klapki, saboty, kierpce, mokasyny, kozaki i inne, zarówno damskie, jak i męskie. Ekspozycja cieszyła się dużym zainteresowaniem i zdobyła uznanie, szczególnie wśród najmłodszych użytkowników Biblioteki. Wywołała dużo radości i uśmiechu. Dała też możliwość promocji czytelnictwa i książek ze zbiorów Biblioteki. Była to już druga wystawa z kolekcji Władysława Pachowicza. W 2015 r. mogliśmy oglądać ekspozycję odznak turystycznych i kolekcjonerskich oraz pamiątek turystycznych.. W zbiorach kolekcjonera znalazło się ponad 730 sztuk smyczy na klucze i identyfikatory, a także wizytówek polskich i zagranicznych (z miast, gmin, powiatów oraz firmowych i branżowych), ponad 900 odznak z rajdów i imprez okolicznościowych oraz 40 medali za zasługi na rzecz turystyki.
Postanowiłam zapytać kolekcjonera o jego zbiory, pasje, zainteresowania, zamiłowania także te czytelnicze i turystyczne.
Agnieszka Pospieszna: Kolekcjonerzy, to ludzie z pasją. Pana zamiłowania, zainteresowania związane są z turystyką. Turyście potrzebne są dobre buty, a kolekcjonerowi różnorodne buciki do kolekcji… Skąd pomysł na zbieranie bucików? Jak to się zaczęło…
Władysław Pachowicz: Moje zbiory kolekcjonuję od połowy lat dziewięćdziesiątych. Wtedy otrzymałem pierwszy but ̶ szklankę z motywami myśliwskimi. W kolejnych latach przybywały następne. Ale pragnę zaznaczyć, że kolekcjonuje też inne przedmioty. Od 1997 r., kiedy zaczęto rozprowadzać dwuzłotowe monety okolicznościowe postanowiłem je zbierać. Początkowo miałem ich kilka, ale z biegiem czasu w mojej kolekcji zaczęło pojawiać się ich kilka miesięcznie, aż doszło do 240 sztuk. Ponieważ pojawiły się również monety pięciozłotowe i one dołączyły do mojej kolekcji. W tym okresie postanowiłem także zbierać smycze firmowe, turystyczne, sportowe. Mam ich ponad 5000 i nie mam czasu dokładnie policzyć. Posiadam także otwieracze do piwa, odznaki turystyczne i rajdowe, długopisy oraz medale. Wśród medali znajdują się okolicznościowe np. wydane z okazji święta 1 Maja, związane z Solidarnością, honorowym krwiodawstwem, odznaki zakładowe z naszego miasta i kraju. Moją dużą kolekcję stanowią także odznaki z herbem miast.
A.P. To bardzo szeroki wachlarz zainteresowań. Ja jednak wrócę do bucików. Do których z kolekcji ma pan największy sentyment? Czy ze zdobywaniem kolejnych wiążą się ciekawe zdarzenia, sytuacje? Proszę nam o tym opowiedzieć.
W.P. W zasadzie do wszystkich bucików mam jednakowy sentyment. Chociaż ten pierwszy traktuję jako „pierworodny” i darzę go trochę większym sentymentem niż pozostałe. Ciekawe zdarzenia oczywiście, że są. Jest ich bardzo dużo, gdyż wiążą się osobno z każdym bucikiem. Dla przykładu: przez kilka tygodni sprzedawczyni nie chciała obniżyć ceny, a gdy ja przestałem się bucikiem interesować, cena została obniżona poniżej tej przeze mnie proponowanej. Oczywiście bucik zakupiłem. Mam też na targowisku stałego dostawcę bucików. Przywozi je z Niemiec i odkłada dla mnie. Targuję się z nim i kupuję te, których nie mam. Czasami muszę poczekać, aż pierwotna cena zostanie obniżona i wtedy nabywam. Szczególnym sentymentem darze też zielony bucik w kształcie damskiej szpilki. W maju 2016 roku pojechałem na Centralny Zlot Przodowników Turystyki Kolarskiej w Supraślu. Uroczyste otwarcie zlotu odbyło się w Białymstoku. Tam też odbywała się prezentacja Wyższych Szkół z Białegostoku w celu rekrutacji uczniów. Szkoły prezentowały swoje dorobki, a jedna z nich przedstawiła drukarkę 3D. Obok różnych przedmiotów wykonanych na tej drukarce stał bucik ̶ szpilka damska. Zapytałem, czy też został wykonany na tej drukarce i otrzymałem informację, że tak. Przedstawiłem się jako kolekcjoner bucików „nie do chodzenia” i zapytałem, czy mogę dostać go do swojej kolekcji. Oczywiście otrzymałem w prezencie i uważam, że jest szczególny, bo właśnie wykonany w najnowszej technice na drukarce 3D.
A.P. Jak liczna jest pana kolekcja? Czy nadal będzie powiększana?
W.P. Nie wszystkie buciki wystawiłem na eskpozycji. Jest ich około 450, a w domu pozostało jeszcze około 30. Jednak od początku lipca br. kolekcja powiększyła się o kolejne 20 sztuk. Tak więc obecnie zbiór liczy prawie 500 sztuk i nadal bucików przybywa.
A.P. Najczęściej zadawane przez czytelników pytanie dotyczyło przechowywania kolekcji w warunkach domowych. Jak to wygląda u pana?
W.P. Tak naprawdę, to najczęściej zadawane pytania związane są z ilością, a także z miejscem przechowywania i reakcją żony, czyli: co żona na to? Odpowiadam wtedy, że żony nie mam, kolekcję przechowuję w domu, a gromadzę ustawiając na wielu półkach, regałach i segmencie. Mam jeszcze na oku miejsca, gdzie mogę zamontować półki, więc przez jakiś czas miejsca nie zabraknie.
A.P. Kolekcjonuje pan różne przedmioty i to w dużych ilościach, czy w pana przypadku kolekcjonowanie wiąże się ze znacznymi kosztami, czy tez udaje się pozyskiwać przedmioty w sposób znacząco nie uszczuplający zasobności portfela?
W.P. Tak, kolekcjonuję różne przedmioty i jestem ograniczony niskimi dochodami, ale mam wielu życzliwych znajomych, także kolekcjonerów innych przedmiotów, więc zbieramy dla siebie wzajemnie ciekawe eksponaty i wymieniamy się. Otrzymuję też, przy różnych okazjach prezenty np. na zlotach, czy rajdach turystycznych.
A.P. Pana pasja, jak już podkreśliłam, związana jest z turystyką. Informatorium Biblioteki odwiedzają także turyści. Proszę polecić naszym czytelnikom i gościom ciekawe miejsca, zakątki, które pan zwiedził.
W.P. Zwiedziłem wiele miejsc, jednak żeby zobaczyć wszystko na świecie, niestety, jedno życie, to zbyt mało. Polecam dobrze poznać nasz kraj, a potem ruszać za granicę. Zwiedziłem wiele miejsc w Polsce, ale byłem też w Niemczech, Holandii, Danii, Słowacji, Czechach i we Włoszech. W naszym kraju jest mnóstwo ciekawych zakątków, ale każdy musi sam zadecydować, co chce dla siebie odkryć i zobaczyć, bo przecież różne są upodobania i zainteresowania.
A.P. Jest pan również czytelnikiem naszej Biblioteki. Jaka literatura pana interesuje?. Podejrzewam, że nie tylko związana stricte z turystyką.
W.P. Od wielu lat jestem czytelnikiem Biblioteki. Interesuję się tematyką historyczną, poezją. Oczywiście chętnie też sięgam po przewodniki turystyczne. Zawsze staram się poznać historię związaną z miejscem , do którego wybieram się. A moim ulubionym autorem jest Julian Kawalec.
A.P. Bardzo dziękuję za rozmowę i życzę wielu ciekawych tras do przebycia w wygodnych butach i z interesującą książką!
W.P. Ja też dziękuję za miłą rozmowę. Tylko jedno mnie smuci, że mam tak dużo bucików, ale żadne nie nadają się do uprawiania turystyki.
Rozmawiała: Agnieszka Pospieszna
Informatorium WiMBP w Gorzowie Wielkopolskim