24.06.2017

Czy prawdą jest to, co rzeczywiście się zdarzyło, czy to, co zapamiętaliśmy?

Na czerwcowym spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki w Ośnie Lubuskim rozmawialiśmy o książce Magdaleny Parys Biała Rika.

Nietypowa opowieść o historii własnej rodziny przedstawiona w dużej części przez dziesięcioletnią dziewczynkę. Opis patchworkowej rodziny widziany oczami dziecka, które nie do końca wie gdzie przynależy. Dorosła Dagmara słyszała o jakimś sekrecie, o którym rodzina chciałaby zapomnieć i postanawia się o nim dowiedzieć, odtwarzając historię rodziny, która nie jest jej biologiczną rodziną. Pomagają jej w tym członkowie rodziny podpowiadając o czym ma pisać, a co przemilczeć.

Tytułowa Rika to przyszywana babcia Dagmary (autorki książki) przechowująca w pamięci bolesną tajemnicę sięgającą czasów drugiej wojny światowej. Wojny, która pogmatwała życie wielu rodzinom. Biała Rika to sentymentalna opowieść wspomnieniowa o Szczecinie, Gdańsku i Berlinie widziana oczami członków rodziny, którzy pewne fakty pamiętają inaczej i na nowo interpretują zdarzenia. To historia ludzkiej migracji i bliskości. Babcia narratorki wyjeżdża z Niemiec do Polski i po latach słyszy, że nie może już być Niemką. Dagmara snująca opowieści i wciąż na nowo przypominająca sobie wszystko – opuszcza Polskę, by zamieszkać w Niemczech. Oparta na prawdziwych wydarzeniach opowieść o namiętności, grzechu, rozłące i pamięci. Opowieść o ludziach, którzy nigdzie nie przynależą, bo zbyt często wyjeżdżali na zawsze – i zbyt wiele musieli zapomnieć.

Biała Rikato opowieść o pamięci i jej ułomności. Opowiada o tym co się wie, i o tym, co można sobie wyobrazić. O tym, że najmocniej pamięta się swoje własne przeżycia. Ale sięga się także głębiej – skądś się pochodzi, po kimś dziedziczy się cechy. Po kimś przejmuje się trudny los i historie pełne tajemnic. Książka Magdaleny Parys czytana była przez Klubowiczki z ciekawością, choć nie wszystkim się spodobała. Aprobatę zyskał pomysł na takie przedstawienie historii rodzin i drzewa genealogicznego, które pomagały w czytaniu i zrozumieniu kto jest kim w tej powieści. Jedna z naszych Klubowiczek – pani Alicja – miała całkowicie odrębne zdanie na temat książki. Pani Alicja stwierdziła, że : ,,Ta powieść to nie moja bajka. Co mogę o tej książce powiedzieć, jest ona napisana zrozumiale, o tym jak to określam, każdy człowiek ma swoje miejsce na ziemi, z którym się identyfikuje w każdej chwili życia. Czego dowiedziałam się z tej książki? Niewiele. Historia ta powiela się w wielu podobnych przykładach ludzkiego życia… Jedynym opisem, którego nie znałam jest opis patchworkowej rodziny widzianej oczami dziecka. A może to on właśnie sprawił, że dotrwałam do końca.”

Cieszymy się, że w naszym gronie nie ma jednomyślności, gdyż o to chodzi przy odbiorze lektury. Magdalena Parys w swej opowieści mówi nam prostą prawdę – zawsze widzimy świat przez pryzmat wyobraźni i wybiórczych wspomnień. Polecamy tę książkę wszystkim, którzy lubią sagi rodzinne.

Spotkanie prowadziła Moderator Klubu Zofia Wydmuch – Badowska.