28.06.2010

DKK „Czytadło” w Witnicy: „Biały zamek” Orhana Pamuka jak „Baśń z 1000 i jednej nocy”

 
Spotkanie odbyło sie 4 maja 2010 r. Książka opowiada historię Wenecjanina, który zostaje niewolnikiem Hodży, doradcy tureckiego sułtana. Ten nakłania go do przekazania mu całej swojej wiedzy.
 
Anna Frontczak: Podobny wątek mamy w „Monsunie” Wilbura Smitha chłopak, syn lorda, zostaje porwany przez piratów, trafia na dwór…
 
Irena Fabjańczuk Z czasem główni bohaterowie bardzo się upodabniają. Frapuje mnie, skąd to podobieństwo. Najpierw zewnętrzne, a potem wewnętrzne.
 
Janina Drogosz: Kupę lat przebywali razem.
 
Irena Fabjańczuk: Hodża łaknie wiedzy na temat Zachodu.
 
Urszula Wawrzyniak: Zależy mu, aby wkraść się w łaski padyszacha.
 
Halina Chłap: Ten, kiedy się dowiedział, jak się żyje w Wenecji, powiedział: „Wszyscy są tacy sami”.
 
Urszula Wawrzyniak: Zainteresowały mnie smaczki obyczajowe, np. siedzenie przy stole „po turecku”. Miło było znaleźć wątek polski.
 
Janina Drogosz: „Biały zamek” to oblegany polski zamek. Ale dlaczego taki tytuł…
 
Urszula Wawrzyniak: Bohaterowie powieści w dość nieskrępowany sposób zaspokajali swoje chucie.
 
Irena Fabjańczuk: Kiedy Wenecjanin był niewolnikiem, nie miał potrzeby chodzić na panienki. Jego pan Hodża uważał, że jest chory.
 
Wenecjanin jako niewolnik udaje lekarza. Rana jego pierwszego pacjenta się zasklepia, zaczynają do nie go przychodzić następnie, więc zaczyna zgłębiać medycynę. Mamy tu chęć wyjścia z trudnej sytuacji inteligencją, a nie ciężką fizyczną pracą czy cwaniactwem.
 
Władysław Wróblewski: Widzę tu pokrewieństwo z biblijnym Józefem. On także był niewolnikiem, który dostał się na dwór władcy.
 
Urszula Wawrzyniak: Na początku czytałam tę powieść „po bożemu”, później tylko urywki.
 
Janina Drogosz: Czytałam o wiele lepsze rzeczy, także tureckie. No, ale nie za „Biały zamek” Pamuk dostał Nobla.
 
Anna Frontczak: Powieść ma lekki język, coś jak Miki Waltariego. Ta sama konwencja pamiętnika. To jest dobrze napisana książka.
 
Irena Fabjańczuk: Główni bohaterowie siedzieli obok siebie, pisali, konwersowali… Dla mnie jest to styl „Baśni 1000 i jednej nocy” lub „Dekameronu” Boccacia: siedzą, opowiadają…
 
Anna Frontczak: Pamuk to pestka, jeśli się przeczytało „Pamiętniki” Paska.

not. Władysław Wróblewski

 
 

W spotkaniu uczestniczyło 9 osób. Następnym razem będziemy rozmawiać o „Domie na kresach” Philipa Marsdena.