Słowiańskie siedlisko
19 grudnia 2024 r., w Ośrodku Integracji i Aktywności, podczas Dyskusyjnego Klubu Książki, dyskutowano o ...
17 lutego 2010 roku DKK w Dąbroszynie (Filia MBP w Witnicy) omawiał powieść Diane Setterfield pt. “Trzynasta opowieść”. Książka opowiada o młodej antykwariuszce, która w wolnym czasie pisze biografie ludzi już nieżyjących. Staje ona przed nietypowym wyzwaniem. Musi napisać biografię Vidy Winter – pisarki, która stworzyła kilkaset opowieści o swym życiu, a każda z nich była nieprawdziwa. Nadszedł czas by napisać tę ostatnią, właściwą… Rozpoczyna się walka z prawdą i o prawdę.
Opinie o książce od samego początku były mocno podzielone. A to znaczy, że powieść ma w sobie “to coś”, czego brakuje większości współczesnych książek.
– Ciekawa, wciągająca, warta lektury. Coś jakby wymieszanie “Cienia wiatru” Zafona z dziewiętnastowieczną biografią. Intrygująca i trochę … mroczna.
– Dawno nie czytałam powieści napisanej w tak zręczny sposób.
– Mnie nie wciągnęła w ogóle. Mimo tajemnicy, koniec jest łatwo przewidywalny. Nie powala artyzmem, choć język całkiem zręczny.
– Historia z początkiem, rozwinięciem i zakończeniem wszystkich wątków, dość wyjątkowa jak na dzisiejsze czasy. Czyta się podobnie jak dawne powieści.
– Bardzo dobre „czytadło”.
– Przyjemna opowiastka na długie, zimowe wieczory.
– Rodzaj „harlequina w przebraniu”. Rozczarowuje.
– Na początku troszkę się wlecze, później nabiera tempa. Piątka za pomysł, bo na pewno historia jest ciekawa i zaskakująca.
Podsumowując: “Trzynasta opowieść” Diane Setterfield to według dąbroszyńskich czytelniczek powieść dobrze napisana, ale nie każdego wciąga klimat rodem z dziewiętnastowiecznych angielskich powieści. Co więcej, w połączeniu z nudnawymi opisami może sprawiać wrażenie “harlequina w przebraniu”.
not. Kamil Bujnicki
W spotkaniu uczestniczyło 5 osób. Następnym razem będziemy rozmawiać o “Domu duchów” Isabel Allende.