Słowiańskie siedlisko
19 grudnia 2024 r., w Ośrodku Integracji i Aktywności, podczas Dyskusyjnego Klubu Książki, dyskutowano o ...
Recenzja książki „Dewey. Wielki kot w małym mieście” VickiMyron napisana przez członków Dyskusyjnego Klubu Książki dla Dzieci i Młodzieży w Kłodawie.
„W książce pt. „Dewey” występuje monotonna fabuła. Głównym bohaterem jest kot Dewey, który został znaleziony w skrzynce na zwroty książek w bibliotece. Kot zadomowił się tam. Po pewnym czasie zmarł. Dzięki urokowi Dewey’a niepozorna biblioteka zamieniła się w centrum Spencer. Członkom DKK utwór wydał się monotonny, ale jednocześnie bardzo wzruszający.”
19 kwietnia odbyło się kolejne spotkanie młodych kłodawskich klubowiczów. Tym razem w nieco pomniejszonym składzie zajęliśmy się utworem VickiMyron, pt. „Dewey. Wielki kot w małym mieście”. Niestety, książka amerykańskiej bibliotekarki nie przypadła do gustu dyskutantom. Zgodnie twierdzili, że to pozycja nudna, dlatego też większość nie przeczytała całego utworu. Wiele argumentów przemawiało na niekorzyść książki, przede wszystkim monotonia, jednostajna, mało wciągająca fabuła. Na pytanie, co młodzi sądzą o trzymaniu kota w bibliotece, padły odpowiedzio alergenach i problemach z utrzymaniem czystości. Zatem raczej nie, a jeżeli już, to inne zwierzęta, np.: rybki albo żółwie. Ciekawie również klubowicze odnieśli się do różnic między naszą kłodawską biblioteką a tą w Spencer. Właściwie zgodnie doszli do wniosku, że nie widzą wielu znaczących dysproporcji, także w Kłodawie czują się swojsko i swobodnie. Jedna z dyskutantek rozwodziła się na temat większych bibliotek amerykańskich z ich pędem do monumentalności i klasycznej formy. Uznała, że nowoczesne biblioteki mają mniej ducha, niż te z regałami do wysokiego sufitu i drabinami na kółkach. Historia Dewey’a stała się pretekstem do rozmowy o bibliotece jako instytucji, o jej zadaniach, a także użyteczności.
Następne spotkanie odbędzie się w maju – będziemy rozprawiać o „Magii Avalonu” AprilynnePike.
Moderator M. Turska