Słowiańskie siedlisko
19 grudnia 2024 r., w Ośrodku Integracji i Aktywności, podczas Dyskusyjnego Klubu Książki, dyskutowano o ...
18 stycznia 2011 roku Dyskusyjny Klub Książki z Dąbroszyna omawiał powieść Marka Krajewskiego pt. "Erynie". Na wstępie czytelniczki stwierdziły, że jest to lektura dla miłośników kryminału – czyli nie dla nich. Były bardzo krytyczne wobec autora i głównego bohatera. Doceniły jednak barwnie nakreślony obraz przedwojennego Lwowa:
– Opowieść utrzymana w bardzo mrocznym klimacie, napawa lękiem. Zdecydowanie nie polecam czytać wieczorami.
– Niesmak budzi fakt, że ofiarą zbrodni były dzieci. Mam wnuki w podobnym wieku.
– Nie przepadam za kryminałami a zwłaszcza za tak brutalną literaturą. Ledwo się przemogłam, by doczytać do końca.
– Postać komisarza Popielskiego jest chyba przerysowana. Wierzyć się nie chce, by tak niestabilny psychicznie człowiek mógł sprawować odpowiedzialną funkcję w aparacie policyjnym.
– Przyznam, że puenta była dość zaskakująca.
– Piękna była sceneria przedwojennego Lwowa. Czuło się ten specyficzny klimat… I do tego tak barwnie nakreślone postaci.
Na ogólną ocenę powieści wpływ miał nieprzyjazny krój i rozmiar czcionki. W odczuciu klubowiczek "Erynie" są powieścią adresowaną do zupełnie innej grupy czytelniczej.
not. Kamil Bujnicki
W spotkaniu brało udział 5 osób.