Gorzów i Wilno – Wilno i Gorzów

Rok 1989 ważny był w polskiej historii na wielu płaszczyznach, między innymi nareszcie mogły rozpocząć działania towarzystwa zrzeszające dawnych mieszkańców ziem, które po 1945 r. nie weszły w granice Polski. Najpierw w Toruniu powołano Polskie Towarzystwo Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej, a wkrótce potem Oddział w Gorzowie.

Rok 1989 ważny był w polskiej historii na wielu płaszczyznach, między innymi nareszcie mogły rozpocząć działania towarzystwa zrzeszające dawnych mieszkańców ziem, które po 1945 r. nie weszły w granice Polski. Najpierw w Toruniu powołano Polskie Towarzystwo Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej, a wkrótce potem Oddział w Gorzowie.

*

Z okazji jubileuszu XXX-lecia, wydano książkę „XXX lat działalności Gorzowskiego Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej”, którą opracowali Zbigniew Szafkowski i Wilhelmina Rother. Nie jest to jednolite opracowanie a zbiór wypowiedzi oraz dokumentów, wycinków prasowych i wielu zdjęć.

Najpierw zdjęcia trojga prezesów – Janusza Hrybacza (lata prezesury 1989 – 2001), Janusza Popławskiego (2001 -2009) i Wilhelminy Rother (od 2009 r.). Część tekstową rozpoczyna biografia pierwszego prezesa i jego zasługi dla nowego Towarzystwa. Następnie wypowiedzi kilku członków o historii, funkcji i  znaczeniu Towarzystwa dla tożsamości jego członków, a nawet szerzej – dla mieszkańców regionu. Najwięcej miejsca poświęcono prezentacji zasłużonych członków. Ich listę otwiera ks. Witold Andrzejewski, a obok niego kolejni księża: Henryk Jacuński i Tadeusz Kondracki. Potem ceniony prezydent Gorzowa – Zenon Bauer, następnie bracia Hrybaczowie – Janusz i Jerzy, także małżonkowie Teresa Maria i Władysław Klimkowie, Zdzisław Czubakowski i wielu, wielu innych. Obok tych z biogramami, jest także lista zwykłych członków. Ocenia się, że po wojnie w Gorzowie i okolicach mieszkało ponad 3 tys. ludzi z Wileńszczyzny. Teraz żyje jeszcze ok. 800. Towarzystwo jest otwarte dla ich dzieci i wnuków, aby w następnych pokoleniach utrwalać związki z wileńską ziemią i kulturą stamtąd przywiezioną.

W części końcowej znalazły się dokumenty, zdjęcia, a nawet teksty i nuty piosenek związanych z Wileńszczyzną.

*

Publikacja wydana z okazji XXX-lecia gorzowskiego Oddziału Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej nie jest monografią, ale także dużo mówi o zaangażowaniu wielu mieszkańców Gorzowa w kultywowanie tradycji. W zakończeniu  Zbigniew Szafkowski i Wilhelmina Rother podkreślają, że my chętnie jeździmy do Wilna, że ze smakiem jemy kołduny, kindziuki, obwarzanki litewskie. Ale też piszą: „Prosimy Czytelników, aby odwiedzili Wileńszczyznę i zapoznali się z jej kulturą, gdzie obecni mieszkańcy polskiego pochodzenia pielęgnują język polski, pieśni oraz tance kresowe i narodowe, dbają o to, aby ich dzieci i wnukowie pamiętali o swoich kresowych polskich korzeniach”.

Ten związek powinien działać w dwie strony. Tak jak dotąd.

***

Zbigniew Szafkowski i Wilhelmina Rother, „XXX lat działalności Gorzowskiego Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej”, wyd. Gorzowskie Towarzystwo Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej, Gorzów Wlkp. 2019, 80 s.