09.06.2016

„Jezus z Judenfeldu” – pozytywne zaskoczenie

8 czerwca DKK w Kamieniu Małym, filii Miejskiej Biblioteki Publicznej w Witnicy, omawiał „Jezusa z Judenfeldu” Jana Grzegorczyka.

 

Jest rok 1995. Ksiądz Wacław – bohater bestselerowej trylogii „Przypadki księdza Grosera” – jedzie rowerem przez Alpy do Rzymu na wezwanie Jana Pawła II. Wypadek w górach wrzuca go na parafię protestancką w miasteczku Judenfeld. Niespodziewanie odsłaniają się przed nim tajemnice, nie tylko przeszłości. Natrafia na historię człowieka, który w swoim życiu był esesmanem i odegrał rolę Jezusa…

(z opisu na okładce)

 

Po raz drugi  miałyśmy okazję przeczytać i omówić  książkę tego autora. Pierwszą była „Pieśń słoneczna Róży Bluszcz”. Niestety, nie podobała nam się i z obawami sięgałyśmy po kolejną. I tu zaskoczenie – czytało się ją wyśmienicie!

Mariola-Książka ciekawa, dobra rozrywka i najważniejsze – zmuszająca do myślenia.

Iwona– Podobały mi się wypowiedzi obu księży, bardzo odważne, dotyczące kościoła, życia ogólnie. Pewnie wielu jest takich, ale nie mają odwagi pewnych rzeczy powiedzieć.

Ola  – Ciekawa, bo pisze o trudnych sprawach (rasizm, nazizm, wiara, patriotyzm, religia) ale w sposób przystępny, dla każdego i to z odrobiną humoru.

Mariola – Tą książką Grzegorczyk zachęcił mnie do przeczytania całej trylogii o księdzu Groserze.

Byłyśmy zgodne: ogólnie fajna książka, śmiało można ją polecić innym.