Johnny w filii 4
„ Zamiast ciągle na coś czekać – zacznij żyć, właśnie dziś. Jest o wiele później, niż ci się wydaje” –mawiał ksiądz Jan Kaczkowski.
Bardzo nam go dziś brakuje! Ksiądz Jan Kaczkowski odszedł 28 marca 2026 roku, w wieku 38 lat. Najpierw pomagał odchodzić innym, nieuleczalnie chorym. Wierzył, że dobro może być zaraźliwe:
do pomocy w puckim hospicjum zaprosił „trudną młodzież” i ludzi po wyrokach. Później sam stanął przed najgorszą diagnozą: glejak, nowotwór mózgu. Ale nigdy nie tracił pogody ducha.
09.01.2024r. tym razem w filii 4 omawiana była książka „Johnny” Macieja Kraszewskiego. Dyskutantki były zachwycone opowieścią o dwóch facetach z zupełnie różnych światów i o spotkaniu, które jednemu z nich ocaliło życie. Prawdziwa historia przyjaźni księdza Jana Kaczkowskiego, łamiącego stereotypy charyzmatycznego duchownego, i Patryka Galewskiego, recydywisty, a dziś szefa kuchni, chwyciła za serca nasze Czytelniczek.
Pani Ula – „ …Śmiech poprzez łzy. Fantastyczna książka napisana z humorem, ale można też bardzo się wzruszyć”.
Pani Krysia – „…To jest po prostu coś pięknego, wzruszającego i dającego do myślenia…
Gorąco polecam!”
Pani Halina – „…Niezwykle poruszająca książka o ks. Janie Kaczkowskim, a w zasadzie to świadectwo młodego recydywisty, który dzięki osobie księdza zmienił swoje życie.”
Chociaż książka „Johnny” została napisana już jakiś czas temu, to traktujemy ją niezmiennie jako bestseller i gorąco zachęcamy do sięgnięcia po nią. Jest to książka PETARDA – bije z niej prawda z każdego zdania, proste zasady na dobre życie, inteligentny humor, dużo wzruszeń.