22.03.2014

„Lubimy cwaniaków – przynajmniej w książkach” – dziecięcy DKK w Dąbroszynie o „Dzienniku cwaniaczka” Jeffa Kinneya

Omawialiśmy tę książkę 21 marca. „To książka dla twoich dzieci, jeżeli lubią czytać… a zwłaszcza jeżeli nie lubią” – słowa Whoopi Goldberg doskonale oddają specyfikę fenomenu tej nietypowej książki. Podczas spotkania czytaliśmy fragmenty „Trzeciego do pary”, książki wydanej w serii „Dziennik cwaniaczka”. Dla klubowiczek (do dziecięcego DKK należą same dziewczęta) było to kolejne spotkanie z zabawnym dzieciakiem. Powiedziały między innymi:

– Lubię „Dziennik Cwaniaczka”, bo to jest zabawna książka. Czyta się ją bardzo szybko. Śmieszne jest życie głównego bohatera.

– Książka jest stworzona dla różnych dzieci. Dla tych, które nie lubią czytać i dla tych, których książki „gryzą”.

– Jeśli mam być szczera… Mnie zachęciła częściowo komiksowa forma: dużo rysunków i krótkie teksty.

– A mnie zniechęca taka forma. Nie lubię pamiętników i chyba nie przeczytam całej książki.

– A ja bardzo lubię czytać dzienniki i pamiętniki.

– Eee tam…

– Bardzo śmieszna książka, często po nią sięgam.

– Łatwo i szybko się czyta. Podobają mi się śmieszne ilustracje. Myślę, że przeczytam kolejne tomy.

– Tytułowy bohater jest cwany. A my lubimy cwaniaków. No, przynajmniej w książkach, bo
w życiu to nie wiem…

not. Anna Czelin-Bujnicka