19.03.2015

Marcowe spotkanie Młodzieżowego Klubu Książki

Czy o losie człowieka przesądzają przypadki, a może Anioły? W książce „Tam gdzie spadają Anioły” Doroty Terakowskiej, to Anioły muszą wybrać ludziom jeden z przewidzianych dla nich losów. A jest ich wiele…
Bardzo odpowiedzialne zadanie, bowiem najlepszy wybór nie zawsze jest równoznaczny z losem pełnym ziemskiego szczęścia. Ale zdarza się, że w życiu człowieka pojawią się takie momenty, które przesadzą o jego losie. Na przykład wsiądzie nie do tego pociągu, pójdzie inną drogą, wybiegnie na ulicę za psem – jak było w przypadku pani Samej (Po wybudzeniu się ze śpiączki już więcej nie była sama. W końcu ona i pan Sam odważyli się iść wspólnie przez życie, mieć normalny dom, w którym na co dzień rozlega się śmiech dzieci, a w niedzielę pachnie świeżo upieczone ciasto).
Zastanawialiśmy się o czym tak naprawdę jest książka Terakowskiej? Stwierdziliśmy, że o wszystkim. O wszystkim, co istotne – rodzinie, miłości, cierpieniu, które jest nieodłącznym elementem życia, o śmiertelnie chorej dziewczynce, o matce, która kochała życie i chciała życia dla swojej córki, i ojcu, który wierzył jedynie w moc rozumu, ale dla dobra dziecka gotów był zrobić wszystko. Zgłębiał więc tajniki książek szwedzkiego filozofa Swedenborga i zdobył wiedzę, by móc szukać Anioła Stróża swojej córki. Ale przede wszystkim uwierzył w jego istnienie.
W książce zmieniają się ludzkie losy, dobro ściera się ze złem. Chora Ewa – dzięki pomocy bliskich – uratuje siebie i swojego Anioła Stróża. Zmieni los ojca i wpłynie na losy innych ludzi (między innymi salowej z przytułku, która odkryje na nowo uzdrawiającą moc łez i zrozumie, że oprócz bezdomnych, którymi się codziennie zajmuje, tak naprawdę nie ma nikogo i odtąd już nigdy nie będzie dla nich niemiła).
Najważniejsza jest jednak miłość. Ona powoduje, że po prostu chce się żyć. Ale uważajmy! Nadmiar miłości – zwłaszcza do siebie, do własnego rozumu, może być niebezpieczny, ale to już temat na inne spotkanie. A spotykamy się 22 kwietnia, by  porozmawiać o książce Barbary Rosiek „Ćpunka”.

Dorota Strychalska