Słowiańskie siedlisko
19 grudnia 2024 r., w Ośrodku Integracji i Aktywności, podczas Dyskusyjnego Klubu Książki, dyskutowano o ...
30 września 2014 r. DKK w Kamieniu Małym (filii Miejskiej Biblioteki Publicznej w Witnicy) rozmawiał o „Dziewczynie na Times Square” Paulliny Simons.
„(…) Lily Quinn ciągle brakuje pieniędzy, zerwała z chłopakiem, ma problemy na uczelni. I nagle jej życie nabiera niepokojącego tempa: znika jej współlokatorka Amy, a los na loterii przynosi fortunę. Lecz ta, jak wiadomo, kołem się toczy i Lily nie będzie miała czasu, by nacieszyć się pieniędzmi (…)”
Książka podobała się bez wyjątku wszystkim, a to rzadkość w naszym klubie.
M. K. – Czyta się rewelacyjnie, szybko bo nie ma chwili na nudę.
W. W.- Obawiałem się, że autorka będzie odcinać kupony od dawnej chwały. Jest przecież autorką sławnego „Jeźdźca Miedzianego”. Ale nie, „Dziewczyna…” to naprawdę porządna powieść. Chociaż nie ma takiego „wzięcia” jak „Jeździec”. Ale na poczytność składa się wiele czynników.
B. G. – Dobrze, że występują w niej różni bohaterowie tzn. różne osobowości. I ci naprawdę podli, i ci dobrzy, i ci „pośredni”. Jak to w życiu.
H. S.- Taka lektura budzi skrajne emocje: od złości na rodzinę dziewczyny po żal i nadzieję na lepsze.
M. K.- To fakt. Rodzina okazuje się wredna jak rzadko. Każdy zadufany w sobie i nieszczęśliwy (z pozoru).
W. W.- Czy aż tak wyjątkowo wredna ta familia? Kiedy ktoś po raz pierwszy powiedział, że „z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu”, Paulliny Simons nie było jeszcze na świecie.
A.J. – Chciałabym też tak wygrać milion, ale nie mieć problemów głównej bohaterki.
Mk. K.- Marzycielka…
Wniosek:
Powieść godna polecenia innym czytelnikom. Nie da się jej szybko zapomnieć.
Maria Kowalewska, moderator DKK w Kamieniu Małym