O kulce z marcepanem, Księżniczce Pierdzioszce i refleksjach filozoficznych
10 stycznia 2025 r. w Filii nr 1 odbyło się pierwsze w tym roku spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki dla młodzieży. W piątkowe popołudnie omawiałyśmy książkę autorstwa duńskiej pisarki Mette Eike Neerlin „Koń, koń, tygrys, tygrys”. Jest to krótka, ale treściwa, piękna i emocjonująca opowieść o nietypowej przyjaźni, umieraniu, ale też o braku pewności siebie spowodowanym nietypowym wyglądem.
Honey to nietuzinkowa dziewczyna, która urodziła się z zajęczą wargą. Jej życie obraca się wokół niepełnosprawnej siostry Mikali, zabieganej matki i nieogarniętego ojca, który nieustannie wyciąga od niej pieniądze.
Ale to nie są największe problemy nastolatki. Dziewczynka nie potrafi odmówić nikomu i notorycznie kłamie, przez co pakuje się w różne kłopotliwe sytuacje. W piekarni kupuje tort zamiast chleba, a w czasie powrotu do sali lekcyjnej po cyrkiel, dołącza do kursu języka chińskiego. Pewnego dnia wsiada w przypadkowy autobus, a kiedy w końcu postanawia się przesiąść, zostaje pomylona z kimś innym. W ten sposób poznaje starszego mężczyznę, który czeka na swoją wnuczkę…
Tytułowy „Koń, koń, tygrys, tygrys” to dosłowne tłumaczenie starego chińskiego zwrotu mama huhu, którego używa się kiedy coś nie jest do końca dobre, ale ujdzie. Klubowiczki oprócz dyskusji na temat książki przytoczyły wiele polskich powiedzeń i przysłów, a na koniec zagrały w kalambury.
Książka Mette Eike Neerlin to zabawna i wzruszająca historia nieco ekscentrycznej nastolatki, która nie chce uwierzyć, że może być dla kogoś ważna – i że nie musi niczego udawać.
Serdecznie polecamy!
Tekst: Izabela Kryś
Zdjęcia: Jolanta Karaśkiewicz