Podziękowanie
Od połowy 2019 roku prezentowałam tu książki tematycznie lub miejscem zamieszkania autora związane z Gorzowem ...
Miała Łódź Scheiblera lub Herbsta, czyli fabrykantów, którzy zbudował fabryki, pałace i kompleksy mieszkalne, a teraz nimi się szczyci. Gorzów także miał podobnego właściciela fabryki znanej w całej Europie oraz twórcę mieszkań i systemu opieki nad robotnikami. To Max Bahr. Do jego zasług należy ponadto dodać pracę nad nowymi zasadami ustrojowymi w Niemczech po 1920 roku. O zasługach Maxa Bahra pisałam więcej omawiając książkę Jana Kozłowskiego „Max Bahr i jego praca obywatelska” w felietonie „Pamięci Maxa Bahra” na stronie internetowej WiMBP i tam odsyłam zainteresowanych po szczegóły.
*
Miał 78 lat, gdy w 1926 r. ukazała się jego książka pt. „Praca pewnego niemieckiego obywatela na polu gospodarki i polityki. Wspomnienia i doświadczenia z lat 1949-1926” (oczywiście po niemiecku). Dopiero teraz przetłumaczyła ją na język polski dr Małgorzata Czabańska-Rosada, a wydała Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Zbigniewa Herberta. Promocja książki odbyła się 30 stycznia 2010 r. z okazji Dnia Pamięci i Pojednania.
*
Książka napisana przed blisko stu laty, w innej rzeczywistości politycznej i dla innego odbiorcy, wymagała obszernego wstępu i wnikliwych komentarzy. Obszerny wstęp napisał prof. Paweł Leszczyński, a dał mu tytuł „Landsberski homo faber. Społeczne i liberalne zaangażowanie Maxa Bahra na tle jego czasów – ze szczególnym uwzględnieniem Republiki Weimarskiej”. Natomiast wnikliwe komentarze wyjaśniające przede wszystkim zdarzenia i odniesienia są autorstwa prof. Zbigniewa Bujkiewicza z Uniwersytetu Zielonogórskiego, dr Falko Neiningera z Archiwum Państwowego w Poczdamie oraz wymienionych powyżej naukowców z gorzowskiej Akademii im. Jakuba z Paradyża. Recenzentem był prof. Radosław Domke z UZ, a z ramienia WiMBP nad książką merytorycznie czuwały: Grażyna Kostkiewicz-Górska i Katarzyna Sanocka-Tureczek, zaś korektę przeprowadziły Anna Sokółka i Danuta Zielińska.
*
Powyższe wyliczenie ważnych osób, które nad książką pracowały, niech będzie dowodem, że to nie jest książka łatwa, to nie jest książka do prostego czytania, aczkolwiek wiele fragmentów może zaciekawić. Jest ona dokumentem potwierdzającym, jak mądrym i dalekowzrocznym człowiekiem był Max Bahr. To on w 1905 r., po jeszcze wcześniejszych doświadczeniach, wprowadził w swojej fabryce juty zasady współpracy właściciela z pracownikami, które w całych Niemczech zaczęły obowiązywać dopiero w 1920 r. To on jako pierwszy zbudował żłobek dla dzieci pracownic i kazał tak ułożyć grafik karmienia, żeby dziecko co trzy godziny dostało mleko matki. To on podkreślał, że każde mieszkanie, które budowano dla robotników, winno mieć przypisany mu ogródek. To on stawiał na sprawność fizyczną i uprawianie sportów przez pracowników, a także wspierał wegetarianizm. Wszystkimi swoimi decyzjami wyprzedzał epokę. Również później, gdy zajął się pracą na rzecz swojego kraju, troszczył się o demokratyczne założenia ustrojowe.
*
Max Bahr był niezwykle ceniony przez współczesnych mu mieszkańców Landsberga. Gdy zamieszkali tu Polacy, pamięć o nim przycichła, choć wszyscy chętnie korzystali z wybudowanej przez niego łaźni, a „Silwana”, która została zlokalizowana w jego fabryce juty, była jednym z najważniejszych fabryk Gorzowa.
Dobrze, że pamięć tego światłego i oddanego swemu miastu człowieka jest przywracana. I że dzięki jego wspomnieniom możemy dowiedzieć się więcej nie tylko o naszym mieście, ale także o problemach Niemiec ustrojowo przekształcających się po zakończeniu I wojny światowej.
***
Max Bahr „Społecznik, polityk i przedsiębiorca. Wspomnienia z lat 1948-1926”, tłum. Małgorzata Czabańska-Rosada, wyd. Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Zbigniewa Herberta, s. 296.