28.10.2009

O niełatwym problemie przebaczania dyskutowano w DKK Drezdenko

Dnia 30 września 2009 roku w Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy w Drezdenku odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. W spotkaniu wzięło udział 10 osób. W ten wrześniowy, słoneczny dzień dyskutowaliśmy o powieści Urszuli Ledzewicz ,,Aby przebaczyć”. Powieść Urszuli Ledzewicz wydana w roku bieżącym, pisana po polsku – autorka jest Polką od lat mieszkającą w Stanach Zjednoczonych- porusza szereg problemów, niełatwych dla pokolenia wojennego i dzieci tegoż pokolenia, które doczekały wydarzeń związanych z czasami Solidarności.

 
W tytule pojawia się wyraz ,,przebaczyć”, a zatem można było przypuszczać, biorąc książkę do ręki, że autorka temu zagadnieniu poświęci swój dość obszerny- ponad 300 stron-utwór. Kto i komu powinien/mógłby przebaczyć? Okazuje się, Urszula Ledzewicz bardzo szeroko pojmuje ten problem. Tak konstruuje fabułę, że w zasadzie motyw przebaczenia dotyczy wszystkich bohaterów. Marta jest córką Zofii (Sary-Żydówki) i Józefa syna chłopa. To jego rodzice przygarnęli pod swój dach zagrożoną zagładą żydowską bogatą rodzinę. W wyniku zdrady uratowały się tylko dwie osoby- Zofia, już nie Sara i Józef, ich córka mająca się narodzić w przyszłości, straciła czworo dziadków- już to jest powód, by nie mogła wybaczyć Niemcom tej zbrodni. Józef zapłacił i inną jeszcze cenę za możliwość poślubienia Zofii- uwierzył w idee głoszone przez dobrego doktora Adama i w trosce, by nie zbywało na niczym jego żonie i córce zaprzedał się partii. Doprowadziło to do kolejnej tragedii w czasach walki Urzędu Bezpieczeństwa i podległych mu sił z Solidarnością- nieświadomie wydaje wyrok na swego zięcia, lekarza Leona, męża Marty, ojca Aleksa. Marta wyrzeka się go i zrywa kontakty z rodzinnym domem. Alina, matka Leona, wychodzi za mąż za Jana, zamkniętego i smutnego człowieka, który nawet nie potrafi cieszyć się swoim synem, synową, wnukiem. Otwiera się w momencie przemian związanych ze zmianą ustroju i obaleniem komunizmu.
 
Dopiero rozmowa Marty, już kiedy jest bezpieczna za oceanem, z polskim uczonym Jakubem Jablonskim, człowiekiem, który stracił podczas wojny całą rodzinę, a sam przeżył Oświęcim, jednak potrafi przyjaźnić się z Niemcem Klausem, również emigrantem, uświadamia Marcie, jak ważna jest umiejętność przebaczania w życiu. Duże znaczenie ma dla tej doświadczonej przez los kobiety spotkanie z Erykiem, to też Niemiec, którego Marta pokochała. Opowiedział jej historię swojego ojca, uczestnika II wojny światowej, siedemnastolatka wysłanego na front wschodni. Pod wpływem rozmowy z nim Marta uświadamia sobie, że Polacy pomogli Żydom, Polacy i Niemcy wspierali się nawzajem, by przetrwać wojnę, niemiecki doktor ratował życie niemieckiemu dziecku, przychodzącemu na świat na rosyjskiej wsi i chłopi rosyjscy pomagali więźniom niemieckim przetrwać obóz. Siła tego działania i jego istota tkwiła w umiejętności przebaczania. Do takich wniosków dochodzi Marta i wraca do Polski, by wybaczyć swemu ojcu. Historia zatacza krąg. Jest interesująca, ale uważam, że autorka chciała ,,rozprawić się” równocześnie ze wszystkimi problemami. Jest w tej książce wiele powiązań, za dużo przypadków, łącznie z motywem braku biletu autobusowego (zapomina go kupić i Marta, i Monika).
 
Problemem jest też język, którym posługuje się U. Ledzewicz, nie dość, że ubogi i mało literacki, autorka nagminnie używa sformułowań typu ,,potrzebował z kimś porozmawiać”, ,,tato potrzebował się wyspać”, ,,potrzebował lecieć do Chicago”, lub wrócił z powrotem , brak znaków diakrytycznych (dość często) i błędy w rodzajnikach np. Marta powiedział. Może jest to wina niezbyt uważnej korektorki i redaktora wydania. Te błędy należy w kolejnych wydaniach poprawić.
 
Mimo że powieść dobrze się czyta, trzyma w napięciu, jednak niełatwo pozbyć się uczucia, że autorka koniecznie chciała się rozprawić z wszystkimi problemami dręczącymi Polaków, nie dokonała wyboru, a szkoda. Potwierdza się zatem zawarte na wstępie recenzji sformułowanie, że pisanie o czasach mam współczesnych nie jest łatwe, nastręcza wiele trudności, co nie znaczy, że czytelnicy nie czekają na powieści o wydarzeniach dotyczących ostatniego osiemdziesięciolecia, w tym reperkusjach zdarzeń związanych z drugą wojną światową. Okazuje się bowiem, że nadal ma ona wpływ na życie wielu ludzi, w tym i najmłodszego pokolenia.

Moderator: D.Halicka