Podziękowanie
Od połowy 2019 roku prezentowałam tu książki tematycznie lub miejscem zamieszkania autora związane z Gorzowem ...
Gąsior (bo tak podpisuje swoje wiersze), czyli Jerzy Gąsiorek, w końcu roku 2019 wydał kolejny tom. Tytuł: „Zmierzch”. Numer kolejny – 11. W idei oraz w formie wizualnej taki sam jak poprzednie. Różni go tylko liczba stron: wcześniejsze zawsze miały po 100, a ten zaledwie 70.
*
Jerzy Gąsiorek pierwszy tom swoich wierszy wydał w 2001 r. Miał wtedy 60 lat i zgodnie z prawdą zatytułował go „Z szuflady wyjęte”. Włączył do niego wiersze pisane przez wiele poprzednich lat, bo dotąd nie miał odwagi ich szerzej pokazywać. W Gorzowie był znany jako plastyk, dyrektor miejskiej galerii, inicjator wielu przedsięwzięć z dziedziny sztuki. Poezja okazała się całkiem nowym polem wyrażania jego myśli i uczuć. Choć tomik wzbudził spore zdziwienie, został bardzo dobrze przyjęty. Potem mniej więcej co dwa lata Gąsior ujawniał kolejne zbiory swoich wierszy.
Jest członkiem Związku Literatów Polskich.
*
Wiersze we wszystkich tomach są autorskim sposobem zapisu spostrzeżeń, refleksji, wrażeń. Nie ma w nich układu w rozdziały, tematy wierszy są wymieszane, poglądy autora jednoznaczne. Tomiki stają się tym samym swoistym pamiętnikiem. Gdy Gąsior był młodszy, więcej było w jego wierszach radości. W miarę upływu lat coraz bardziej dominuje spokój i pogodzenie się z przemijaniem. Coraz więcej jest odniesień do ludzkich serc i do Boga. Stałym motywem jest zachwyt dla przyrody, szczególnie widoków oglądanych z wieży w Santoku, gdzie autor ma swoją pracownię i z góry patrzy na spotkanie Warty z Notecią.
W ostatnich tomikach coraz częściej z czułością pisze o wnukach. Najnowszy zadedykował właśnie wnukom. Jest tu wiersz dla najstarszej, już osiemnastoletniej Agaty, a także wiersz napisany „Na urodziny Alicji”:
Obyś nie była tą
z krainy czarów
ale prawdziwą
stąpającą po rosie
chwytającą wiatr we włosy
zrywającą jagody w lesie
a z drzew owoce
byś dostrzegła drugiego człowieka
umiała z nim rozmawiać
byś była zdrowa radosna
kochana
i umiała kochać
słońce niech będzie
Twoim przyjacielem
Tak mało, a tak wiele: przyroda, drugi człowiek i słońce. Także metaforycznie.
*
Stałym tematem wierszy Gąsiora jest piękno. Widzi je w dziełach sztuki, ale przede wszystkim urzeka go to najprostsze, zawarte w przyrodzie. Z zachwytem patrzy na Wartę w Santoku, na wąwozy i pagórki, na kwitnące krzewy bzu, które okalają jego wieżę. W najnowszym tomie w wierszu zatytułowanym „Piękno” wylicza różne jego formy, ale i jeden podstawowy brak:
najłatwiej mi je dostrzec
na ukwieconych łąkach
w poezji obrazów
dźwiękach fortepianu
w obłokach i płatkach
pod kopułą nieba
coraz trudniej
znajduję je w człowieku
choć wyszedł przed chwilą
z salonu piękności
*
Częstym tematem wierszy Gąsiora jest przeszłość. Ta wielka, czyli wojna i jej konsekwencje, a także ta mała wyrażająca się w przedmiotach, których już nie używamy, w zabawach dzieci, których współczesne nie znają, w ciszy, jakiej sobie nawet nie jesteśmy w stanie wyobrazić. Aby zachować tamten świat opisał go w jedynej książce prozatorskiej pt. „Listy do praprawnuka” wydanej w 2018 r. przez Wojewódzką i Miejską Biblioteką Publiczną.
Coraz częściej myśli o też przyszłości, tyle że bez optymizmu. Jako ostatni w najnowszym tomie Gąsior postawił wiersz bez tytułu.
Dobiega końca
kolejny rok
świat jeszcze się ostał
a ja w nim
nie przysypały go śmieci
nie zatopiły
topniejące lodowce
nie spopieliły pożary
nie zgładziły atomowe bomby
jak długo jeszcze
***
Gąsior „Zmierzch”, 11. wyd. Drukarnia Sonar, Gorzów Wlkp. 2019, 70 s.