25.04.2013

Perypetie sześcioletniej Hanny Bakuły w PRL – owskiej rzeczywistości lekturą dla niewymagających – „Hania Bania” nie zachwyciła słubickich członków DKK

Dnia 24 kwietnia 2013 r. w Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy w Słubicach odbyło się po raz kolejny spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Przedmiotem naszej dyskusji była książka Hanny Bakuły „Hania Bania”. Hanna Bakuła jest dobrze znaną autorką. Jej książki możemy z powodzeniem określić mianem poczytnych. Jest również wziętą malarką, ukończyła warszawską Akademię Sztuk Pięknych. W pierwszej części naszego spotkania nasi klubowicze odbyli wirtualną podróż, pełną wrażeń, po świecie obrazów Hanny Bakuły. Szczególną popularnością cieszą się portrety w jej wykonaniu, na których uwieczniła wiele znanych osób, m.in. Daniela Olbrychskiego, Agnieszkę Osiecką, Beatę Tyszkiewicz. Przez wiele lat współpracowała z miesięcznikiem „Playboy”. Nie można oprzeć się stwierdzeniu, że to bardzo operatywna przedstawicielka płci pięknej.  

Zabawna „Hania Bania” rekomendowana  jako powieść autobiograficzna o dzieciństwie dla dorosłych tak właściwie jest idealną książką dla dzieci. Perypetie sześcioletniej Hani w PRL-owskiej rzeczywistości może i wciągają, ale jak to określili nasi klubowicze „czegoś tu brakuje”. Czytelnicy mający bardziej wyrafinowane gusta na pewno będą zawiedzeni. Autorka właściwie opisuje zwykłe codzienne życie małej dziewczynki, ale czasami trudno oprzeć się wrażeniu, że w tym wszystkim jest mało prawdy. Poza tym, poprzez ciągłe zajadanie przez główną bohaterkę przysmaków przygotowywanych przez babcię, możemy mieć odczucie, że przebywamy wciąż w spiżarni.

Podsumowując nasze spotkanie wspólnie doszliśmy do wniosku, że to lektura dla niewymagających, przy której można się odprężyć i nic poza tym. Nasunęła nam się konkluzja, że z Bakuły lepsza malarka niż pisarka, oczywiście biorąc pod uwagę tę konkretną pozycję.

 

Małgorzata Dobosz