Promocja „Pegaza Lubuskiego” 3(50)2012

3 października 2012 roku w siedzibie głównej WiMBP przy ul. Sikorskiego 107 miało miejsce doniosłe dla gorzowskiego środowiska literackiego wydarzenie – promocja 50.(!) numeru „Pegaza Lubuskiego”, pisma powołanego do życia – acz nie bez nerwów i obiektywnych trudności – w 2003 roku. Nasz szacowny Dziewięciolatek ma się bardzo dobrze i z pewnością spełnił stawiane przed nim oczekiwania. Na postawione w pierwszym numerze pisma przez Ireneusza Krzysztofa Szmidta pytanie: czy próba osiodłania naszego skrzydlatego Jubilata powiedzie się, można z całą odpowiedzialnością odpowiedzieć twierdząco. Obawy redaktora naczelnego okazały się na szczęście bezpodstawne. Twórcom pisma starczyło „i siły, i aktywności, i tekstów godnych druku”, a początkowo skromny, liczący zaledwie 10 stron arkusz literacki w niespełna kilka miesięcy podwoił swoją objętość. Było więc co fetować. Po słowie wstępnym dotyczącym narodzin i obecnej kondycji „Pegaza Lubuskiego”, a wygłoszonym przez Dyrektora Biblioteki Edwarda Jaworskiego i Redaktora Naczelnego I. K. Szmidta – pomysłodawców i współwydawców pisma – zaprezentowano zawartość jubileuszowego numeru. A w nim: nowe wiersze, proza, bogactwo nowych książek z oceną i rekomendacją. Bohaterami wieczoru, obok oczywiście Jubilata, byli: Iwona Małgorzata Żytkowiak, Beata Patrycja Klary, Maria Borcz, Jerzy Gąsiorek i Jacek Lauda. Ich najnowsze książki – kolejno: powieść „Spotkania przy Lustrze”, tomy poetyckie „De-klaracje”, „Z kałuży miasta” i „A ja wciąż bez odpowiedzi” oraz zbiór opowiadań satyrycznych „Eskimos w operze” – zostały zaprezentowane przez niestrudzoną recenzentkę i popularyzatorkę lokalnej literatury – Krystynę Kamińską lub, jak w przypadku B. P. Klary, przez samego twórcę. Był też akcent muzyczny. Z głośników odtwarzacza CD popłynęły dźwięki z pierwszej płyty nagranej przez muzyków Filharmonii Gorzowskiej pod dyrekcją Piotra Borkowskiego, z niezwykle utalentowaną młodą skrzypaczką z Korei, zwyciężczynią XIV Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego, Soyoung Yoon, w roli głównej.Magiczna „50” skłaniała „pegazowiczów” też do wspomnień, a ku wspomożeniu pamięci organizatorzy przygotowali bogatą prezentację multimedialną – ok. 260 zdjęć dokumentujących wszystkie dotychczasowe pegazowe spotkania – i w starej zabytkowej willi, przy płonącym kominku, i w nowym, nowoczesnym gmachu Biblioteki. Z latami – co uwidaczniały zdjęcia – zmieniało się też grono pegazowych gości, kilku znakomitych pisarzy i poetów odeszło. Pojawiło się wiele nowych twarzy – młodzi, dobrze zapowiadający się literaci. I w Sali Literackiej (nazwanej tak umownie od kompletu karykatur gorzowskich literatów autorstwa Zbigniewa Olchowika) też było jakby uroczyściej. Na stole pysznił się przyciągający spojrzenia okazały jubileuszowy tort, jednak z jego konsumpcją trzeba było poczekać do końca oficjalnej części spotkania. A czy starczy „i siły, i aktywności, i tekstów godnych druku” na następne 50 numerów „Pegaza Lubuskiego”? To pokaże czas, ale dzisiaj możemy sobie przynajmniej tego życzyć.

 

Anna Sokółka