Spacer po Gorzowie

 

 

 

 

 

 

 

Spacer po Gorzowie. – Bydgoszcz : Wydawnictwo Unitex, [2010]. – 47, [1] s., il. kolor., 21 cm.

 

Fragment publikacji:

Rynek miejski zawsze był sercem miasta. To tu od średniowiecza stał ratusz – siedziba władz miejskich. Ta dwukondygnacyjna, z wysokim dwuspadowym dachem, z wieżą trębacza budowla uległa katastrofie budowlanej w 1825 r. i dwadzieścia pięć lat później została rozebrana. Zanim jednak przestała istnieć, miała jak każdy szanujący się obiekt historyczny swojego ducha, a właściwie upiora. Rzecz się miała tak. Dwu rajców spierało się w magistracie w pewnej kwestii i kiedy jednemu z nich zabrakło argumentów, pchnął nożem swego adwersarza w samo serce, zadając mu śmierć (…). Sprawca uciekł w popłochu z miasta, jednak po pewnym czasie powrócił opętany szaleństwem (…) wierząc, że czyn mu „ujdzie na sucho". Tak się jednak nie stało. Został pojmany, osądzony i ścięty na ladsberskim Rynku. Od dnia wykonania wyroku w nocy bano się przebywać w salach ratusza i na Rynku, bo często spotkać można tam było ducha ściętego rajcy bez głowy. Aż do chwili, gdy przed świtem pewnego Bożego Narodzenia landsberska staruszka napotkała upiora, który poprosił ją, by zmówiła za jego grzeszną duszę „Ojcze Nasz". Wystraszona babina spełniła prośbę, jednak przeżyty strach sprawił, że następnego dnia ona sama umarła. Odtąd jednak upiora rajcy już na Rynku nie spotykano.
W 1897 r. landsberski przemysłowiec, produkujący  znane   na   całym   świecie kotły parowe, Herman Paucksch (1816-1899) ufundował miastu fontannę (1575 kg brązu). Była ona symbolem miasta i źródeł jego dawnego dobrobytu. Pierwotnie na wzgórzu z piaskowca z kamieniołomów w Warthauer stała postać kobiety z wiadrami. (…) Pauckschmarię, zwaną dziś Marią lub pieszczotliwie „bamberką", utożsamiano z tradycyjną solidnością i pracowitością niemieckich mieszczan oraz z rzeką Wartą. Dzieci bawiące się u jej stóp przedstawiają dziedziny życia, z jakich było znane miasto: chłopiec z młotem, obok którego było kiedyś koło zębate, symbolizował przemysł maszynowy, dziewczynka z wędką – rybołówstwo, dziewczynka ze stateczkiem – handel i transport rzeczny.
Do postaci dziewczynki z wysoko upiętym warkoczem pozowała ponoć wnuczka fundatora. Autorem projektu fontanny był Cuno von Uechtritz. W latach II wojny światowej rzeźbę zdemontowano i najprawdopodobniej w 1945 r. wywieziono w okolice Stalingradu, gdzie na kurhanie chana Mamaja stanąć miał pomnik Chwały Armii Czerwonej. W sto lat od jej ufundowania, dzięki staraniom władz miasta i dawnych landsberczan, postawiono replikę rzeźby autorstwa Zofii Bilińskiej (…)