Spotkanie autorskie z Wojciechem Orlińskim
6 czerwca 2019 roku odbyło się spotkanie z Wojciechem Orlińskim, autorem pierwszej w Polsce biografii Stanisława Lema: „Lem. Życie nie z tej ziemi”, wydanej w 2017 roku.
Wojciech Orliński przyjechał do nas z Warszawy, w której urodził się, wychował, uczył wykształcił, pracował i pracuje. Chociaż z wykształcenia jest chemikiem, to swoją karierę zawodową związał z dziennikarstwem. Od 1997 roku pracuje w Gazecie Wyborczej. O ile dorobek prasowy naszego gościa jest nie do zliczenia nawet dla niego samego, to na szczęście nieco lepiej przedstawia się sytuacja w kwestii dorobku jako pisarza. A i tutaj trzeba się nagłówkować. W centrum zainteresowań W. Orlińskiego są tematy związane z popkulturą, Internetem, podróżami, fantastyką, a u podwalin wszystkiego leży twórczość Stanisława Lema. Owocem tych pasji są liczne książki m.in. „Co to są sepulki? Wszystko o Lemie” (2007), „Ameryka nie istnieje” (2010), „Polska nie istnieje” (2015), „Internet. Czas się bać” (2013), „10 lat emocji. Kino polskie 2005-2015” (2015), „Lem. Życie nie z tej ziemi” (2017). Jest autorem opowiadań w miesięczniku literackim „Nowa Fantastyka”. W jego dorobku pisarskim znalazł się również scenariusz do filmu dokumentalnego o Lemie: „Autor Solaris”, reż. Borys Lankosz. Trzeba też podkreślić, że W. Orliński jest wykładowcą Collegium Civitas w Warszawie.
Czwartkowe spotkanie moderowała Agnieszka Kopaczyńska-Moskaluk, dziennikarka prasowa i radiowa, animatorka kultury, poetka, twórczyni Ogólnopolskiego Festiwalu Poetyckiego im. Kazimierza Furmana „FurmanKa”. Podczas rozmowy mogliśmy się dowiedzieć o szczegółach pasji W. Orlińskiego. Okazuje się, że nad twórczością Lema nigdy nie można postawić kropki nad „i”. Jak podkreślił W. Orliński, Lema odkrywał przez całe życie. Inaczej pisarza odbierze przedszkolak, inaczej uczeń podstawówki, a potem nastolatek, student itd. – mówił. Najważniejsze to trzymać się raz obranego kierunku. Pisarstwo Lema nie należy do łatwych w interpretacji. Fikcja mieszająca się z nauką, filozofią, polityką, futurologią… Mieszanka wybuchowa dokładnie taka sama, jak osobowość pisarza. Lem był człowiekiem niezwykłej inteligencji, ale trudnym w obyciu, zmiennym jak pogoda, awanturniczym, nie przebierającym w słowach i czasem w środkach. W. Orliński miał przyjemność raz w życiu spotkać przyszłego bohatera biografii. Opowiadał, że chociaż obawiał się tego momentu, było bardzo miło, a wywiad szczęśliwie odbył się cały. Pozytywny finał spotkania nie był taki oczywisty, biorąc pod uwagę doświadczenia innych dziennikarzy z pisarzem.
Przysłuchując się rozmowie z W. Orlińskim, nie da się nie zauważyć, że do napisania książki o tak wybitnej i barwnej postaci, jaką bez wątpienia był Stanisław Lem, trzeba dojrzeć, zdobyć doświadczenie i… materiały. Krokiem milowym było udostępnienie spuścizny po pisarzu przez rodzinę. Mówi się, że od przybytku głowa nie boli, lecz dla piszącego biografię materiał ten okazał się tak duży, że pojawiły się momenty bliskie rezygnacji z przedsięwzięcia… Na szczęście tak się nie stało, W. Orliński ukończył biografię, a z nim samym oraz efektem jego pracy mogliśmy zapoznać się podczas czwartkowego autorskiego spotkania. Oczywiście nie zabrakło odczytów fragmentów biografii Lema, a na koniec pytań od publiczności. W chwili obecnej W. Orliński zamyka prace nad wydaniem swojej kolejnej książki, której tytuł ciągle jest kwestią otwartą, a poświęconej Paulowi Baranowi, urodzonemu w Polsce wynalazcy Internetu. Premiera książki planowana jest na jesień 2019 r. Kto wie, może znów się zobaczymy?
Katarzyna Sanocka-Tureczek
fot. Grażyna Kostkiewicz-Górska