Słowiańskie siedlisko
19 grudnia 2024 r., w Ośrodku Integracji i Aktywności, podczas Dyskusyjnego Klubu Książki, dyskutowano o ...
Tradycyjnie w ostatni wtorek miesiąca (27 grudzień 2011 r.) spotykamy się w Filii Nr 2 aby podyskutować o wybranej uprzednio książce. W tym miesiącu był to zbiór wywiadów zebranych przez Szymona Hołownię – „Ludzie na walizkach – nowe historie” z osobami o nieprzeciętnych życiorysach, traumatycznych przeżyciach, osobami które mimo wszystko potrafiły z tym żyć i w niezwykle prostolinijny sposób podzielić się z rozmówcą swym myśleniem i metodami walki z traumą.
Zdania wśród dyskutantek ( w spotkaniu uczestniczyły same panie), spostrzeżenia i opinie były podzielone. Nie do wszystkich rozmówców dziennikarzowi udało się „dotrzeć”. Jednogłośnie jednak uznałyśmy, że wyjątkowa wrażliwość, kultura osobista i takt pozwolił dziennikarzowi stworzyć książkę , która dla czytelnika jest absolutnie niezwykłą lekturą.
Nie jest to „książka do poduszki” – po przeczytaniu choćby jednego wywiadu nie można myśleć o niczym innym , przeczytawszy wszystkie – zaczynamy nagle inaczej postrzegać wszystko dookoła. Problemy codzienności stają się małe , przeszkody napotykane w pracy i drobne nieporozumienia dnia codziennego nagle maleją w obliczu ciężaru przeżyć opisanych osób. Książka jest ciężka jak cegła emanuje bólem, strasznym wielkim cierpieniem a mimo to jest w niej ogromny ładunek optymizmu, ogromnej ludzkiej godności, która czytelnika nie przytłacza a uskrzydla.
Jestem pewna, że każdy czytając tę książkę myśli „jeżeli im się udało zapanować nad takimi przeżyciami to ja też dam radę obłaskawić swoje problemy”.
Każda z Pań uczestniczących w spotkaniu miała „swój wywiad” – ten, który wywarł na niej największe wrażenie, wywołał wiele głęboko skrywanych wspomnień lub najgłębszych refleksji.
Co do jednego byłyśmy jednomyślne – nie powinno się zamykać w swoim cierpieniu
A książkę „Ludzie na walizkach…” Szymona Hołowni powinno się przeczytać – obowiązkowo!
Michalina Januszkiewicz