Słowiańskie siedlisko
19 grudnia 2024 r., w Ośrodku Integracji i Aktywności, podczas Dyskusyjnego Klubu Książki, dyskutowano o ...
Miłość siłą twórczą czy destrukcyjną? Pytanie mało oryginalne nawet dla rozprawek szkolnych, a wiecznie zawieszone bez odpowiedzi. Zadane tym razem przez książkę autorstwa Leny Andersson Bez opamiętania. Powieść przywołała temat miłości, ale odpowiedzi nie udzieliła. Stała się podstawą do dyskusji na przedświątecznym spotkaniu DKK Ośna Lubuskiego. Główną bohaterką utworu jest kobieta dojrzała, wykształcona, krytyk sztuki, żyjąca w stałym, acz monotonnym związku. Nagle wpada w ,,szpony” bezwzględnej miłości, co gorsza bezwzajemnej. Uczucie, którego doświadcza jest jej wyobrażeniem o miłości. Obiekt uwielbienia to uznany artysta, twórca egocentryczny, skupiony na otaczaniu się gronem wielbicieli. Otoczenie mistrza, to grupa współwyznawców jego poglądów, głównie opartych na wydumanych spostrzeżeniach dotyczących polityki i historii. Bohaterka zbliża się do upragnionego mężczyzny i zaczyna go systematycznie osaczać swoimi oczekiwaniami. Hugo, nieustannie adorowany przyjmuje bliskość kobiety, ale dostrzega że podejmuje ona próbę zagarnięcia jego przestrzeni, a tego najwyraźniej nie chce, dając wyraźne znaki, że nie pragnie stałego związku. Bohaterka przeżywa wszelkie możliwe katusze człowieka zakochanego bez wzajemności. Przechodzi przez męczarnie nadziei czekania na dźwięk telefonu, braku widoku ukochanej osoby i wszelkie powszechnie znane elementy, które zawiera rozpacz człowieka niekochanego. Od euforii do pogardzania samym sobą, od buntu i nienawiści do uwielbienia. Pełny zestaw skrajności emocjonalnych. Opowieść budzi zainteresowanie. Czytelnik najpierw kibicuje bohaterce, potem współczuje, z czasem zaczyna się zastanawiać jak dalece można zapomnieć o godności w imię miłości. I czy te dwa stany muszą ze sobą rywalizować ? Książka nakłoniła Klubowiczów do stawiania pytań. Czy miłość może być siłą tak potężną, że potrafi odebrać człowiekowi realny ogląd świata? Czy pragnienie bycia z drugą osobą może być tak silne, by zniewolić wszystkie instynkty samoobrony? Czy strach przed samotnością jest silniejszy od głosu całego bagażu dotychczasowych doświadczeń dojrzałego człowieka? Nasuwa się myśl, że można uzyskać tyle odpowiedzi ilu pytanych, ale na polu jednomyślności ani jednej nie ma.
Pragniemy złożyć wszystkim miłośnikom książek życzenia wszelkiej pomyślności w 2017 roku.
Tematem naszej następnej dyskusji stanie się powieść Magik Magdaleny Parys.
K. Jagiełło