Słowiańskie siedlisko
19 grudnia 2024 r., w Ośrodku Integracji i Aktywności, podczas Dyskusyjnego Klubu Książki, dyskutowano o ...
Projekcją filmu o tym właśnie tytule zakończyłyśmy nasze ostatnie w tym roku spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Akacja filmu toczy się w latach dwudziestych XX wieku. To historia młodziutkiej Song Lian, która po śmierci ojca musi przerwać studia. Macocha wydaje ją za mąż za pięćdziesięcioletniego Chena, który ma już trzy żony. Każda z nich mieszka w oddzielnym domu na terenie wielkiego zamku. Żony konkurują ze sobą, chcąc wzbudzić jak największe zainteresowanie męża. To on decyduje, którą z nich odwiedzić, a wtedy przed jej domem zapalane są czerwone latarnie. Żony są gotowe na wszystko, aby latarnia zapłonęła przed jej domem. Przybycie młodziutkiej studentki burzy ustalone wcześniej zasady i powoduje, że sprawy wymykają się spod kontroli.
Film stanowił przyczynek do dyskusji nad dwoma książkami Haruki Murakamiego „Przygoda z owcą” oraz Petry Prochazkovej „Friszta”. Obie książki pięknie się wpisują w tematykę filmu poruszając problem tradycji i roli kobiety w kulturze wschodu.
„Przygoda z owcą:” opisuje smutną egzystencję jednostki. Wyobcowanie oraz problemy z określeniem własnej tożsamości to szary obraz codzienności głównego bohatera. Kryminalno–fantastyczna fabuła, tajemnicza owca to tylko pretekst, by przyjrzeć się sobie czy może raczej swoim maskom i kostiumom, które zakładamy dla własnego bezpieczeństwa. To powieść pełna metafor. Znajdziemy tu dziewczynę o czarodziejskich uszach, starego kota, dziwnego kierowcę, który wierzy, że ma telefon do pana Boga, człowieka chodzącego po świecie przebranego za owcę, a przede wszystkim owcę, która wchodzi w człowieka i kieruje jego myślami. Co to oznacza u Murakamiego? Oprócz przyjaciół głównego bohatera, Szczura i Jaya, pozostali to osoby bezimienne. Kim są i dlaczego nie mają własnego imienia? Warto zastanowić się nad tymi pytaniami razem z narratorem powieści. Książka nie wzbudziła naszego zainteresowania, ale być może przyczyną jest odmienność kultur. Dla lepszego zrozumienia należałoby przeczytać pozostałe dwie części trylogii Szczura, której zakończenie stanowi „Przygoda z owcą”.
„Friszta” to przede wszystkim opowieść o kabulskich kobietach. Akcja powieści toczy się po odejściu Talibów. Narratorką powieści jest Herra, która z miłości przyjechała do Afganistanu i poślubiła Nazira. Zamieszkuje razem z Frisztą (siostrą Nazira) i jej rodziną, rodzicami i dziadkiem męża. Pewnego dnia dołącza do nich jeszcze Mad, człowiek o rażącym wyglądzie, ale zachowujący się bardzo dorośle i dojrzale. Herra i jej mąż są wykształconymi ludźmi, mówią w kilku językach. A mimo to kiedy w noc poślubną okazuję się, że już nie jest dziewicą jej „postępowy” mąż oświadcza „Już nie jestem afgańskim mężczyzną”. Friszta jest notorycznie bita przez męża, za byle co ( za uśmiech, sukienkę, za pójście córki do szkoły). Katuje Ją, bo może. Za to Herra ma dobrego męża. On „tylko” szczypie ją w uda, aż zsinieją, ściska opuszki palców, nazywa kurwą, suką, załganym kocmołuchem. Afgańska rzeczywistość, to świat zdominowany przez mężczyzn. To barbarzyńcy o wąskich horyzontach myślowych, błędnie odczytujący zapisy Koranu. Kobiety służą do zaspakajania potrzeb seksualnych i prokreacji. Są traktowane jak istoty podrzędne, a nie jak osoby, które mogą zmieniać i kształtować świat. Herra nie buntuje się przeciwko tej rzeczywistości. Chce jak najwięcej zrozumieć. Jest obserwatorką i komentatorką tej zamkniętej enklawy, w której przyszło jej żyć. Ta intrygująca powieść dostarczy państwu ogromnych przeżyć.
Krystyna Pawłowska