Słowiańskie siedlisko
19 grudnia 2024 r., w Ośrodku Integracji i Aktywności, podczas Dyskusyjnego Klubu Książki, dyskutowano o ...
8 września 2022 r. Biblioteka gościła Alfreda Siateckiego, który promował swoją najnowszą książkę „Szwindel w Grünbergu”. Spotkanie moderowała Krystyna Kamińska, dobrze znająca pisarza, jak i jego twórczość, dzięki czemu uczestnicy mieli odczucie, że czwartkowe popołudnie przebiega w kameralnej, przyjaznej atmosferze. Autor, który szczyci się dorobkiem w postaci 40 książek, przeniósł zebranych w lata PRL-u, gdy rozpoczynał karierę. Malarsko przedstawił swój twórczy życiorys, a także humorystyczne perypetie z życia zawodowego. Obecnie Alfred Siatecki mieszka w Zielonej Górze, jednak jego ścieżki wyznaczało wiele miejscowości Ziemi Lubuskiej (m.in.: Gorzów Wielkopolski, Kostrzyn, Chojna, Łagów).
Ciekawie wybrzmiała odpowiedź na pytanie, w jaki sposób twórca pracuje. Otóż okazuje się, że dwukrotny laureat Lubuskiego Wawrzynu Literackiego pisze od wczesnego rana, a proces twórczy sprawia, że… „zalewa się potem”. Po napisaniu tekstu na laptopie autor go drukuje i przepisuje ponownie. W ten sposób dostrzega nieścisłości i doszlifowuje dzieło. Autor sześciu tomów „Klucz do bramy” stwierdził, że wraz z upływem czasu pisanie zajmuje coraz więcej czasu, ponieważ Siatecki stara się cyzelować słowa – zastanawia się, który wyraz wybrać, np. czy bohater otwiera okno, czy też je uchyla, a może po prostu przez nie wygląda. Tego rodzaju podejście do warsztatu może być wskazówką dla innych twórców, bo – jak twierdził czwartkowy gość Herberta – jest to świetna metoda na wychwycenie niedoskonałości tekstu.
Magdalena Turska
Fot. Andrzej Kałuski