Dnia 27 kwietnia br. w Filii nr 8 odbyło się spotkanie z Panią Stanisławą Janicką, wieloletnim pracownikiem Archiwum Państwowego w Gorzowie, która przedstawiła nam mnóstwo ciekawostek historycznych dotyczących naszych terenów .
-
W połowie XIX w. w Gorzowie były 23 lokale konsumpcyjne. W 1914 r. istniało ich tu już 153, w tym 10 hoteli, 7 gospód (z możliwością wymiany koni) oraz 130 restauracji i innych lokali gastronomicznych. W 1926 r., a więc wkrótce po I wojnie światowej, liczba ich spadła do 86. W 1934 r. było już 98 restauracji i 6 kawiarni.
-
od XVI do XIX wieku w Nowej Marchii, a więc i na terenie powiatu landsberskiego toczono walkę z wilkami. Do łowów angażowano ludzi ze wsi i miast. Byli naganiaczami, którzy, jedynie z drągami, widłami i sieciami biegali po lesie napędzali wilki na myśliwych z bronią. Obowiązek udziału w polowaniach wprowadzono specjalnym edyktem.
-
w aktach miasta Gorzowa znajduje się drukowany edykt wydany przez Fryderyka III 1693 r. dotyczący ochrony słowików. Na naszych ziemiach w owych czasach słowiki były przedmiotem handlu. Łowiono je, zamykano w klatkach i sprzedawano. Powstał nawet zawód ptasznika. W końcu ptakom tym, żeby nie wyginęły, trzeba było zapewnić ochronę.
-
już 300 lat temu na naszych ziemiach nie brakowało kombinatorów. Chcąc się szybko wzbogacić, fałszowali wino i piwo w swoich szynkach i karczmach. W aktach Archiwum Państwowego w Gorzowie zachowała się informacja, że kombinatorzy dolewali wody, zmieniali gatunki trunków, nawet zaopatrywali się w fałszywe butelki, które mieściły w sobie o 25 proc. mniej alkoholu.
To były tylko niektóre z opowiedzianych ciekawostek. Przybyli czytelnicy z ogromnym zainteresowaniem wysłuchali naszą opowiadającą. Na pewno nie było to ostatnie spotkanie z naszym zaproszonym gościem.