Słowiańskie siedlisko
19 grudnia 2024 r., w Ośrodku Integracji i Aktywności, podczas Dyskusyjnego Klubu Książki, dyskutowano o ...
To książka, wobec której trudno przejść obojętnie. Nie robi dobrego pierwszego wrażenia, raczej odpycha, bo temat trudny, a klimat rozmowy ciężki i przytłaczający. A jednak nie sposób się od niej oderwać, dopóki nie przeczyta się do końca. Mowa o reportażu literackim ubiegłorocznej Noblistki Swietłany Aleksijewicz pt. „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety”, o której rozmawialiśmy na pierwszym powakacyjnym spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki.
Jednak zanim o książce, wróciliśmy wspomnieniami do najważniejszych wydarzeń tegorocznego lata. Oglądaliśmy zdjęcia z Narodowego Czytania „Quo vadis?” Henryka Sienkiewicza, w którym brali udział nasi klubowicze. A pani Grażynka otrzymała statuetkę dla najstarszej uczestniczki rajdu „Odjazdowa Biblioteka”, której nie zdołała odebrać w czerwcu.
Kiedy już powspominaliśmy wakacje, przeszliśmy do rozmowy o książce. Zwróciliśmy uwagę, że Nagroda Nobla dla Aleksijewicz to pierwszy literacki Nobel za reportaż, którego nie doczekał nasz rodak Ryszard Kapuściński, przez wiele lat wymieniany jako pewny kandydat do tego wyróżnienia. To jednocześnie dowód na to, że zmieniło się postrzeganie reportażu, który nareszcie otrzymał należną mu rangę.
„Wojna nie ma w sobie nic z kobiety” to książka, która powstawała przez wiele lat, a później jeszcze wiele lat czekała na pełne wydanie, ponieważ nie spodobała się cenzurze. Kiedy się ukazała, została przetłumaczona na ponad 20 języków i wydana w ponad 2 milionach egzemplarzy.
Największym atutem książki jest to, że przedstawia wojnę z kobiecego punktu widzenia, ale nie kreuje obrazu wielkiego bohaterstwa, tylko pokazuje codzienny heroizm tysięcy kobiet, dla których wojna była najtrudniejszym doświadczeniem całego życia. Wbrew oskarżeniom władz komunistycznych autorka wcale nie przekreśla wyobrażenia tzw. „kobiety radzieckiej”. Przeciwnie, nadaje pomnikowym bohaterkom ludzki wymiar, przez co jeszcze większe wydają się ich z pozoru zwyczajne dokonania.
Nasi klubowicze docenili w reportażu Swietłany Aleksijewicz przede wszystkim rzetelność autorki oraz jej tytaniczną pracę przy poszukiwaniu swoich rozmówczyń. Ponadto, jak zauważyła jedna z czytelniczek, prości ludzie wypowiadają w książce najpiękniejsze myśli, które zapadają w pamięć na długo po lekturze.
Następne spotkanie klubu odbędzie się 26 października 2016 roku o godzinie 16:00. Tematem dyskusji będzie książka Joe Walton pt. „Podwójne życie Pat”.
Michał Słupczyński