Wyjątek: Litwa w przeszłości

Kristina Sabaliauskaité, „Silva rerum”, tłum. Izabela Korybut-Daszkiewicz, Wydawnictwo Literackie, tom I - 512 s., t. II - 402 s.

Podobno nie ma zasady bez wyjątków, więc i ja tym razem odstępuję od zasady pisania wyłącznie o książkach, które dotyczą Gorzowa i okolic. Wykorzystałam świąteczny czas na lekturę kilku dobrych książek, ale tu opowiem tylko o jednej, która na długo zostanie w mojej pamięci.

Tytuł łatwy do zapamiętania: „Silva rerum”. Jej autorka natomiast ma trudne nazwisko: Kristina Sabaliauskaité, ale warto je sobie utrwalić. Jest Litwinką z polskimi korzeniami, urodziła się w 1974 roku, ukończyła historię sztuki. Jej powieść „Silva rerum” składa się z czterech części, za każdą kolejną autorka otrzymywała najwyższe nagrody literackie, a w 2016 r. polska edycja została nominowana do finału Nagrody Literackiej Europy Środkowej „Angelus”. Na razie po polsku ukazały się dwa pierwsze tomy.

*

Gdy bierze się do ręki tę książkę, od razu rzuca się w oczy jej nietypowy sposób zapisania: całe strony gęsto zadrukowane od jednego marginesu do drugiego. Nie ma dialogów, akapity są bardzo długie. Często jedno zdanie zajmuje całą stronę, niewiele zdań jest krótszych niż pół strony. Zwłaszcza na początku lektury trzeba się zdobyć na pewien wysiłek, aby zaakceptować taką konstrukcję narracji. Ale z czasem czytelnik rozsmakowuje się w rytmie zdań, w ich gęstości i pojemności każdej konstrukcji słownej. Tu się nie da przeskoczyć o parę stron, a nawet o parę linijek, bo można się całkowicie zgubić, a na pewno przeoczyć coś ważnego. Jest to mięsista i soczysta proza. Autorka wyraźnie stylizuje ją na modłę barokową, ale utrzymuje linearny układ zdarzeń, co pozwala czytelnikowi łatwo się odnaleźć w linii fabularnej. Tu wielkie uznanie dla tłumaczki Izabeli Korybut-Daszkiewicz, która świetnie konstruuje karkołomne zdania, a jednocześnie nadaje im wyraźny rytm.

*

W dawnych domach szlacheckich bardzo popularne były tzw. silvy, czyli zapiski dokonywane przez pokolenia o najważniejszych wydarzeniach w życiu rodziny. Kristina Sabaliauskaité na podstawie takich silv skonstruowała opowieść o litewskiej rodzinie. Część pierwsza rozpoczyna się w 1659 roku. Rodzina Narwojszów przebywa wtedy w rodzinnym majątku na Żmudzi. Bliźniacy Urszula i Kazimierz – potem główni bohaterowie – jeszcze są dziećmi. Żeby kształcić dzieci, rodzina przenosi się do Wilna. Nieco wcześniej, bo w 1655 r. doszło do spustoszenia Wilna przez Kozaków pozostających na służbie u cara Aleksego. Czytelnik dostaje bardzo interesujący obraz miasta podnoszącego się z pogromu jako nowoczesnego centrum życia kulturalnego i religijnego. Tu zdradzę, że Urszula na moment przed ślubami klasztornymi poznaje wielką miłość swojego życia. I wielką namiętność.

*

Akcja drugiego tomu rozgrywa się w latach 1707-1710, gdy przez Litwę przetacza się wojna północna i epidemia dżumy. Główną bohaterką jest teraz Anna Katarzyna Narwojsz, żona syna Kazimierza Narwojsza. Jej ciotka Urszula jest już starą kobietą, ale dzięki retrospekcjom poznajemy losy rodziny przez minione pół wieku. Ciekawe, że głównymi bohaterkami powieści są kobiety, które świetnie sobie radzą z przeciwnościami politycznymi i społecznymi. Kochają, nienawidzą, igrają z miłością i śmiercią.

W obu częściach niewiele jest polityki, choć warunki życia od niej zależą. To lata silnego związania Litwy z Polską, ale te zależności z litewskiej perspektywy są mało istotne. Polski czytelnik dowiaduje się, że tamta historia jest całkiem inna od tej widzianej z Krakowa czy Warszawy.

*

„Silva rerum” ogromnie mi przypomina „Księgi Jakubowe”. I tu i tam czasy odległe, XVII-XVIII wiek, życie na peryferiach Europy, a przecież pełne wydarzeń, namiętności, wierzeń i ludzkiej witalności. „Księgi Jakubowe” także niełatwo się czyta (przynajmniej na początku), ale w obu powieściach po przezwyciężeniu pierwszych zahamowań ma się poczucie obcowania w Wielką Literaturą. Dlatego bardzo polecam na razie dwa pierwsze tomy „Silva rerum” i śledzenie, kiedy ukażą się następne.

***

Kristina Sabaliauskaité, „Silva rerum”, tłum. Izabela Korybut-Daszkiewicz, Wydawnictwo Literackie, tom I – 512 s., t. II – 402 s.

Oba tomy można wypożyczyć w Filii nr 1 przy ul. Kombatantów. Tom pierwszy z Filii nr 10 od sierpnia ktoś namiętnie czyta i nie chce zwrócić.