Słowiańskie siedlisko
19 grudnia 2024 r., w Ośrodku Integracji i Aktywności, podczas Dyskusyjnego Klubu Książki, dyskutowano o ...
Gościem styczniowego spotkania w ramach spotkań “Nowa Marchia – prowincja zapomniana – Ziemia Lubuska – wspólne korzenie” był Michał Jarosiński, który opowiedział o pracach konserwatorskich w gorzowskiej katedrze.
Jako dyplomowany konserwator zabytków jest odpowiedzialny za kierowanie pracami, dobór właściwych technologii, które są bezpieczne dla zabytku. Podczas spotkania gorzowianie mogli się dowiedzieć jakie tajemnice odkryła przed konserwatorami katedra. Przedstawiona przez Michała Jarosińskiego dokumentacja fotograficzna ukazała szczegółowo wtórne nawarstwienia, które pojawiły się w katedrze na przestrzeni XX wieku. Szczególnie mocno katedra „ucierpiała” w latach 50. XX wieku, kiedy to budynek wymagał dużego remontu, jednak materiały oraz technika prac wówczas używane spowodowały wiele zniszczeń wewnątrz budowli. Usuwanie tynków spowodowało uszkodzenie cegieł oraz spoin, a wmurowywanie niewłaściwie dopasowanych rozmiarem cegieł spowodowało zeszpecenie świątyni.
Podczas prac konserwatorskich związanych z usuwaniem spoiny cementowej i oczyszczaniem wnętrza, jak również sklepień, wykonywano badania i ponownie „odczytywano” historyczne wnętrze katedry, dowiadując się, jak mogło ono wyglądać w momencie powstawania świątyni. Źródła mówią, że katedra gorzowska budowana była przez około 30 lat, natomiast opracowania historyczne wskazują, że pierwotnie kościół nie posiadał prezbiterium, czyli miejsca, w którym znajduje się ołtarz główny. Data na cegle – 1489 r., która znajduje się na ceglanym licu prezbiterium, wskazuje na jego dobudowę w tym właśnie roku. Bogaty materiał fotograficzny przedstawiony przez Michała Jarosińskiego doskonale współgrał z opowieścią prowadzącego. Z pewnością uczestnicy wykładu jak znów wejdą do wyremontowanej katedry, zobaczą szczegóły, na które wcześniej nie zwróciliby uwagi.