18.10.2014

Zmagania z przeszłością Jennifer Teege, bohaterki książki „Amon. Mój dziadek by mnie zastrzelił”, tematem spotkania DKK w Ośnie Lubuskim

Drugie spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki w Ośnie Lubuskim odbyło się 17.10.2014 r. W rozmowie na temat książki Jennifer Teege Amon. Mój dziadek by mnie zastrzelił"wzięło udział czternastu klubowiczów. 

Relacja wnuczki Hauptsturmführera SS Amona Götha, komendanta obozu w Płaszowie, znanego wszystkim z „Listy Schindlera” wzbudziła wiele emocji. Inspiracją do rozpoczęcia spotkania był fragment "Listy Schindlera", w którym Goeth, stojąc na balkonie  swojej willi, strzela do więźniów obozu.

Poruszeni wstrząsającą sceną oraz wrażeniami z lektury uczestnicy dyskusji poruszyli wiele interesujących tematów. Szczególne zainteresowanie wzbudziła postać samej Jennifer, której już w wieku dojrzałym przyszło zmagać się z traumą zbrodniczych czynów dziadka.

Żywe zainteresowanie wzbudziła adopcja bohaterki, jej emocjonalne rozdarcie pomiędzy rodziną adopcyjną oraz biologiczną oraz wpływ przysposobienia na sposób radzenia sobie z trudnymi emocjami, które stały się jej udziałem. Ciekawym spostrzeżeniem na ten temat podzieliła się jedna z uczestniczek, wychowująca adoptowane dziecko, dla której walorem książki było uwypuklenie roli szczerości w poruszaniu kwestii przysposobienia w codziennych relacjach z adoptowanym dzieckiem.

Kolejnym poruszanym tematem były relacje bohaterki z jej izraelskimi przyjaciółmi przed i po uzyskaniu przez nią wiedzy o roli Amona w systemie nazistowskim i życiu Jennifer Teege. Niektórzy uczestniczy byli zdziwieni ciepłą, empatyczną reakcją izraelskich znajomych bohaterki na wieść o tym, że Amon Goeth był jej dziadkiem. Poruszono również kwestię „dziedziczenia" odpowiedzialności za okrutne czyny hitlerowskich oprawców. Kontekstem w rozmowie były "Rozmowy z katem" Moczarskiego oraz „Siedem kręgów” Toma Segev.

Z dyskusji wypłynęło wiele ciekawych wniosków, między innymi klubowicze stwierdzili, że książka Teege jest nie tylko rodzajem autoterapii dla samej autorki, ale również przedstawia wciąż istotne, żywe problemy współczesnych, niejednokrotnie zmagających się z koniecznością stawienia czoła czynom popełnionym przez dziadków i rodziców. Cytując jednak autorkę trzeba wierzyć, że szczęśliwie zło nie jest genetyczne i tamta szaleńcza ideologia nie ma wpływu na dzieci. Relacja Teege zawiera w sobie przesłanie, że naszym obowiązkiem są takie działania, aby zapobiegać podobnym wydarzeniom.

 

                                   Zofia Wydmuch-Badowska, moderator DKK w Ośnie Lubuskim